RPO zaskarżył do TK nowelizację przepisów o uprawnieniach służb
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, tak jak zapowiadał rano w Polsat News, zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację przepisów o uprawnieniach służb. - Jeśli się powiedziało "a" w procesie legislacyjnym, czyli od początku krytykując ustawę, a ona się nie zmieniła, to trzeba teraz powiedzieć "b" i złożyć wniosek do TK - argumentował Bodnar w rozmowie Bartoszem Kurkiem.
Po południu Bodnar podczas briefingu prasowego przedstawił swój wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizację przepisów o uprawnieniach służb w sprawach kontroli operacyjnej i pobierania danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych. - Uważamy, że część rozwiązań (nowelizacji – red.) stanowi zagrożenie dla wolności osobistej i prawa do prywatności, i nie są one konieczne w demokratycznym państwie prawnym - powiedział.
W Polsat News Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślał, że najważniejsza jest kwestia pozyskiwania danych internetowych.
- Chodzi o stworzone możliwości dla policji oraz służb specjalnych, aby pozyskiwać informacje o tym, w jaki sposób korzystamy z sieci, na jakie strony wchodzimy, jakie rzeczy ściągamy, do kogo mailujemy. To jest niebezpiecznie, ponieważ ustawa nie tworzy jasnych kryteriów, kiedy można to robić, ani nie ogranicza liczby służb, które mogą tego dokonywać - podkreślił Adam Bodnar.
Jak zaznaczył, kontrola sądowa nie rozwiązuje problemu. – Sąd okręgowy dostanie raz na pół roku od policji i służb informację, w jakim zakresie de dane były sprawdzane. Będzie to jednak tylko raport statystyczny. A to co jest istotne to fakt, że dane internetowe można pozyskiwać w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw. To szeroka kategoria pozwalająca w praktyce na wszystko – dodał RPO.
Jego zdaniem tego typu dostęp do danych umożliwi pozyskiwanie tzw. "haków" na różne osoby, np. krytyków rządu czy przedstawicieli organizacji pozarządowych.
Ustawa o policji
Kontrowersyjna ustawa, a właściwie nowelizacja kilkunastu ustaw regulujących działania służb specjalnych i policji, weszła w życie 7 lutego. Dotyczy ona głównie zasad pobierania przez służby danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej.
Nowe zasady inwigilacji kwestionowały m.in. cała opozycja, RPO, GIODO, Krajowa Rada Sądownictwa, Rada ds. Cyfryzacji, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz organizacje pozarządowe.
Najbardziej krytykowano zapisy o danych internetowych, czyli zakresie każdorazowego skorzystania z usługi świadczonej drogą elektroniczną, np. adresów odwiedzanych stron, wpisów w wyszukiwarce, adresów e-mail. Dziś po te dane do operatorów i firm internetowych służby występują na "potrzeby prowadzonych postępowań" pisemnie i taką drogą je dostają.
Nowelizacja wprowadza dostęp do tych danych online przez tzw. bezpieczne połączenie internetowe. Największe firmy utworzą je na swój koszt. Po dane służby będą mogły sięgać w celu "zapobiegania lub wykrywania przestępstw", "ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych" czy "realizacji zadań ustawowych". Na pozyskanie treści np. maila czy czatu nadal będzie - tak jak dziś - potrzebna uprzednia zgoda sądu.
Kontrola operacyjna to podsłuch, przegląd korespondencji i przesyłek (na co zgodę wyraża sąd). Dane telekomunikacyjne to informacje, czyj jest numer telefonu komórkowego, wykazy połączeń, dane o lokalizacji telefonu oraz numer IP komputera.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze