Włoska prasa: podróż Franciszka do Moskwy nie jest już niemożliwa

Świat
Włoska prasa: podróż Franciszka do Moskwy nie jest już niemożliwa
PAP/EPA/Gregorio Borgia/POOL
Papież Franciszek i patriarcha moskiewski Cyryl

"Nareszcie", "jesteśmy braćmi" - te słowa Franciszka skierowane do patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla w Hawanie cytuje w nagłówkach sobotnia prasa we Włoszech. Ocenia, że po tym historycznym spotkaniu wizyta papieża w Moskwie nie jest już niemożliwa.

Gazety przytaczają słowa papieża ze spotkania z dziennikarzami w samolocie lecącym z Hawany do Meksyku. Franciszek mówił, że podpisana przez niego i Cyryla deklaracja "nie jest polityczna czy socjologiczna, ale duszpasterska". - Spotkali się dwaj biskupi - wyjaśniał Franciszek i zapewniał, że jest szczęśliwy.

 

"Runął mur między Kościołem katolickim a rosyjskim prawosławiem" - podkreśla "La Repubblica". "Po tysiącu lat katolicy i prawosławni, rozdzielone części wielkiej rodziny chrześcijańskiej uznają się i rozmawiają ze sobą bezpośrednio poprzez swych liderów" - czytamy. Gazeta zwraca jednak uwagę na zawarte w ich wspólnej deklaracji słowa o utrzymujących się wciąż trudnościach. Kładzie także nacisk na to, że po piątkowym historycznym spotkaniu wizyta papieża w Moskwie nie jest już czymś niemożliwym do zrealizowania.

 

Franciszek patrzy na południe

 

Jan Paweł II patrzył na wschód, Benedykt XVI na zachód, a Franciszek zwraca wzrok na południe - tak geopolitykę Watykanu podsumował watykanista "Corriere della Sera" Luigi Accattoli. Wymienia wcześniejsze inicjatywy, będące rezultatami obecnej linii Stolicy Apostolskiej: doprowadzenie do normalizacji stosunków między USA a Kubą, zaproszenie za Spiżową Bramę przywódców Izraela i Palestyńczyków, zaangażowanie na rzecz pokoju w Kolumbii i porozumienia z Chinami.

 

Zdaniem włoskiego publicysty papież z Argentyny patrzy na peryferia świata i generalnie na południową półkulę. "Papież Kościoła, który wychodzi do ludzi, chciałby, aby docierał on do najszerszej i najbardziej oddalonej od rzymskiego centrum katolicyzmu ludności" - stwierdził Accattoli.

 

Ocenił, że podróże Franciszka potwierdzają jego ideę Kościoła misyjnego. "Nie ulega żadnej regule politycznej czy ideologicznej i jest gotów nawet je obalić, by osiągnąć cel, jakim jest zbliżenie ludzkości” - uważa nestor watykanistów. Według niego Franciszkowi udaje się dokonać rzeczy pozornie niemożliwych, ponieważ "porusza się ze swobodą i nie stawia warunków formalnych czy wynikających z prestiżu".

 

Droga porozumienia

 

Obecny papież "zawiera kontakty, proponuje spotkania; prezentuje się bez broni wobec wszelkiej instrumentalizacji" - napisał Accattoli. Dodał, że "Franciszek jest przekonany, że wrogość i nieporozumienia w końcu runą, jeśli rozpoczęta droga będzie kontynuowana".

 

"Jesteśmy braćmi, zjednoczonymi dla pokoju i rodziny"  podsumowuje spotkanie Cyryla i Franciszka "La Stampa". Jako jeden z kluczowych fragmentów ich wspólnej deklaracji wskazuje słowa: "Od naszej zdolności, by dawać razem świadectwo w tych trudnych czasach, zależy w dużej mierze przyszłość ludzkości".

 

Wspólna deklaracja

 

Po prawie dwugodzinnej rozmowie w kubańskiej Hawanie papież Franciszek i patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl podpisali w piątekwspólną deklarację. Było to pierwsze od blisko tysiąca lat spotkanie zwierzchników Kościoła rzymskokatolickiego i rosyjskiego prawosławia.

 

Historyczne spotkanie papieża i patriarchy na Kubie to rezultat długich potajemnych rokowań między Watykanem a rosyjską Cerkwią i zarazem realizacja wcześniejszego założenia, że pierwsze takie wydarzenie powinno odbyć się na neutralnym terenie. Dominuje przeświadczenie, że  otworzy nowy rozdział po dziesięciu wiekach podziałów między katolikami i prawosławnymi.


Komentatorzy podkreślają, że jest szansa na to, iż chrześcijańska Europa zacznie oddychać dwoma płucami: zachodnim i wschodnim.

 

PAP

pr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie