Po atakach terrorystycznych Francuzi zmieniają konstytucję
Zgromadzenie Narodowe, czyli niższa izba francuskiego parlamentu, przegłosowało w poniedziałek projekt wpisania do konstytucji kraju stanu wyjątkowego w razie zagrożenia terrorystycznego. Za reformą głosowało 103 deputowanych, przeciwko - 26.
Stan wyjątkowy we Francji został wprowadzony w następstwie serii zamachów z 13 listopada, w których zginęło 130 osób. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie.
Artykuł 1. reformy konstytucyjnej przewiduje, że stan wyjątkowy może zostać "ogłoszony w radzie ministrów w przypadku zagrożenia wynikającego z poważnych ataków na bezpieczeństwo publiczne" lub w razie klęski żywiołowej.
Stan wyjątkowy maksymalnie przez cztery miesiące
Deputowani wprowadzili do rządowego projektu poprawki, jedna z nich ogranicza maksymalny czas trwania stanu wyjątkowego do czterech miesięcy; może on zostać odnowiony przez Parlament. Na wniosek kilku ugrupowań politycznych wpisano także możliwość kontroli ze strony parlamentu nad procesem wdrażania stanu wyjątkowego. Przegłosowano też poprawkę zgłoszoną przez socjalistów, według której podczas obowiązywania stanu wyjątkowego nie można rozwiązać Zgromadzenia Narodowego.
Tak jak to było dotychczas, tylko parlament będzie mógł przedłużyć stan wyjątkowy o ponad 12 początkowych dni, za pomocą ustawy określającej czas jego trwania.
Celem reformy jest przede wszystkim prawne umocnienie stanu wyjątkowego i nadanie mu podstawy konstytucyjnej. Obecnie jest on regulowany jedynie ustawą, wobec czego istnieje groźba, że może zostać zaskarżony w sądzie konstytucyjnym.
Aby projekt został przyjęty, potrzebna jest zgoda trzech piątych senatorów.
Hollande chce przedłużyć stan wyjątkowy do maja
Po listopadowych zamachach wprowadzenie stanu wyjątkowego uchwalił niemal jednomyślnie francuski parlament. Ma on obowiązywać do końca lutego. Prezydent Francji Francois Hollande zapowiadał, że będzie wnioskował o przedłużenie go o trzy miesiące.
Pomysłem tym zaniepokoiła się m.in. Rada Europy. Sekretarz generalny RE Thorbjoern Jagland w wysłanym pod koniec stycznia liście do prezydenta wskazał zwłaszcza na "zagrożenia mogące wynikać z prerogatyw przyznanych władzy wykonawczej", w tym warunków, w jakich mogą być przeprowadzane rewizje i areszty domowe.
Szersze uprawnienia policji i służb
Ogłoszenie stanu wyjątkowego wyposaża stojących na czele administracji regionalnych prefektów w takie pełnomocnictwa jak zlecanie przeszukań, aresztu domowego czy zakazu zgromadzeń, jedynie na podstawie podejrzenia o istniejącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego.
W Paryżu i wielu innych miastach Francji 30 stycznia na wezwanie obrońców praw człowieka i związków zawodowych odbyły się demonstracje przeciwko stanowi wyjątkowemu. Jednak według sondażu ośrodka Ifop, którego wyniki opublikowały tego samego dnia portale internetowe, czterej Francuzi na pięciu opowiadają się za utrzymaniem stanu wyjątkowego w kraju.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze