Donald Tusk skrytykował rosyjskie naloty w Syrii
- Rosyjskie naloty w Syrii pogarszają i tak złą sytuację, pomagając prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, osłabiając umiarkowaną opozycję i wyzwalając kolejne fale uchodźców zmierzających do Europy - oświadczył we wtorek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Jako bezpośrednie konsekwencje rosyjskiej kampanii wojskowej w Syrii Tusk wymienił "zdobywanie terenu przez krwawy reżim Asada, tracenie terenu przez umiarkowaną opozycję syryjską i ucieczkę kolejnych tysięcy ludzi w kierunku Turcji i do Europy".
#Russia makes already bad situation in #Syria worse. Assad regime gains, moderate opposition loses, 1000s more refugees flee to Turkey & EU
— Donald Tusk (@eucopresident) luty 9, 2016
Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) wezwał we wtorek Turcję do otwarcia granicy dla tysięcy zdesperowanych Syryjczyków uciekających z Aleppo.
2,5 miliona uchodźców
Rzecznik UNHCR William Spindler wyraził zrozumienie dla władz tureckich, które obawiają się kolejnego wielkiego napływu uchodźców syryjskich, a mają już ich u siebie 2,5 miliona.
Zaapelował jednak do władz w Ankarze o otwarcie granic dla wszystkich uciekających z Syrii cywilów potrzebujących międzynarodowej ochrony.
"Financial Times" podkreślił we wtorek, że bombardowania liczącego kiedyś 2 mln mieszkańców Aleppo już zmusiły 100 tys. ludzi do ucieczki na północ, w kierunku tureckiej granicy, a można obawiać się nasilenia tego napływu.
Putina i Asada krytykowała również Angela Merkel
W poniedziałek kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas wizyty w Turcji skrytykowała Rosję i reżim Asada za bombardowanie Aleppo. - Jesteśmy oburzeni ludzkimi cierpieniami powodowanymi przez naloty bombowe, także ze strony rosyjskiej - powiedziała Merkel po rozmowach z tureckim premierem Ahmetem Davutoglu w Ankarze.
Wskazała, iż Rosja narusza w ten sposób również rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii, zakazującą atakowania ludności cywilnej. Jak zaznaczyła, Niemcy i Turcja zażądały od Rosji przestrzegania postanowień tej rezolucji.
PAP
Czytaj więcej