Rosja: zatrzymano członków IS. Planowali zamachy bombowe w Moskwie i Petersburgu

Rosyjskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w Jekaterynburgu na Uralu siedmiu bojowników Państwa Islamskiego. Zamierzali on sami wyprodukować bomby i przeprowadzić zamachy terrorystyczne w Moskwie i Petersburgu - poinformowała w poniedziałek agencja Interfax.

Według agencji TASS, która powołuje się na informacje z Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), podczas przeszukań miejsc związanych z zatrzymanymi odkryto także warsztat do produkcji materiałów wybuchowych, bomb, granatów a także detonatorów. Odnaleziono także materiały propagandowe.

Do zatrzymań miało dojść w niedzielę, a wśród aresztowanych są obywatele Rosji i państw Azji Środkowej. Zamachy bombowe miały być przeprowadzone nie tylko w Moskwie i Petersburgu, ale także w obwodzie swierdłowskim na Uralu - poinformowała Interfax powołując się na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). Po przeprowadzeniu zamachów bojownicy mieli udać się do Syrii, aby walczyć w szeregach IS - twierdzi FSB.

Grupą miała kierować osoba, która przedostała się do Rosji z terytorium Turcji. FSB nie podała więcej szczegółów na jej temat.

Dżihadyści z IS przyznali się do dokonania zamachu bombowego 31 października 2015 roku na samolot rosyjskich linii Kogalymavia, znanych też jako Metrojet. Zginęły wtedy wszystkie 224 osoby na pokładzie maszyny.

W większości byli to rosyjscy turyści wracający z wakacji w Egipcie. Rosja i Zachód oceniły, że katastrofa została najpewniej spowodowana eksplozjąładunku wybuchowego.

Rosja zaangażowana jest także w konflikt syryjski, gdzie jej lotnictwo wspiera siły prezydenta Baszara el-Asada w walce z oddziałami opozycji i IS.

PAP

WIDEO - Rochester. Kajdanki i gaz pieprzowy. Tak policja potraktowała 9-latkę