Niemcy liczą imigrantów. Niemal 100 tys. tylko w styczniu
W ubiegłym miesiącu do Niemiec przybyło 91 671 osób ubiegających się o azyl. Najliczniejszą grupę stanowili Syryjczycy - poinformował w czwartek resort spraw wewnętrznych, podkreślając, że przed krajem stoją ogromne wyzwania, aby zmniejszyć napływ migrantów.
Według danych ministerstwa napływ imigrantów jest mniejszy niż w grudniu, kiedy do Niemiec przybyło 127 320 migrantów. Za główną przyczynę tego spadku resort podał trudne warunki pogodowe.
W porównaniu do innych krajów europejskich od początku kryzysu uchodźczego do Niemiec przybyło najwięcej migrantów. W 2015 roku napłynęło ich prawie 1,1 mln i władzom zależy na ograniczeniu ich liczby w tym roku. Kanclerz Angela Merkel wciąż podkreśla, że kluczem do sukcesu w rozwiązaniu kryzysu jest dyplomacja. Jej zdaniem takie działania, jak np. ustalenie rocznego limitu imigrantów, nie rozwiążą problemu.
Sondaże w dół, przepisy coraz ostrzejsze
W środę rząd koalicyjny Merkel przyjął jednak pakiet ustaw azylowych i zaostrzył regulacje stosowane wobec uchodźców. Projekt przewiduje utworzenie specjalnych ośrodków dla imigrantów, którzy mają niewielkie szanse na uzyskanie statusu azylanta lub uchodźcy. Dotyczy to osób z państw Bałkanów Zachodnich i innych krajów uznawanych przez Niemcy za bezpieczne. Wnioski tych imigrantów będą rozpatrywane w przyspieszonym tempie. W przypadku odrzucenia podania będą oni deportowani do krajów pochodzenia.
Koalicja rządząca rozszerzyła też listę krajów bezpiecznych o Maroko, Algierię i Tunezję, aby ograniczyć coraz większą liczbę uchodźców napływających z Afryki Północnej.
Pierwszy program telewizji publicznej ARD ocenił, że proponowane zmiany prawa są "w rzeczywistości zmianą podejścia do imigrantów, chociaż oficjalnie Merkel zaprzecza, że doszło do zwrotu w jej polityce".
Według sondażu przeprowadzonego z poniedziałku na wtorek na zlecenie ARD, poparcie dla Angeli Merkel w niemieckim społeczeństwie wciąż spada. Z jej pracy zadowolonych jest 46 proc. Niemców, o 12 punktów procentowych mniej niż miesiąc temu. To najgorszy wynik szefowej rządu od sierpnia 2011 roku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze