Zamach na dom szefa banku centralnego Mołdawii. Ktoś rzucił granatem

Nieznany sprawca rzucił granatem w dom szefa banku centralnego Mołdawii Dorina Dragutanu i jego rodziny. Do ataku doszło nocą. W wyniku wybuchu nikt nie został ranny, natomiast budynek został poważnie uszkodzony.
Jak poinformowały służby, do zdarzenia doszło, gdy domownicy spali. - Nikomu nic się nie stało, jednak eksplozja wybiła okna budynku - poinformowała policja.
Choć szczegóły zdarzenia nie są jeszcze znane, to wybuch potratowano jako akt terroryzmu.
Zamieszany w aferę bankową
Dorin Dragutanu podał się we wrześniu ubiglPrawo jest równe dla wszystkich obywateligo roku do dymisji w związku z aferą polegającą na wyprowadzeniu z mołdawskich banków w niewyjaśniony sposób ponad 1,5 mld dolarów. Stwierdził, wówczas, że powodem jego rezygnacji są naciski polityczne ze strony premiera Valeriu Streleta, który chciał zrobić z tej instytucji kozła ofiarnego. Szef banku pozostał jednak na swoim stanowisku, nie wyznaczono bowiem do tej pory jego następcy.
Afera bankowa zaostrzyła kryzys gospodarczy i rządowy w Mołdawii. Po styczniowych wyborach parlamentarnych natychmiast wybuchły zamieszki. Protestujący m.in. szturmowali budynek parlamentu w Kiszyniowie. Nie wiadomo, czy zamach na dom Dragutanau miał związek ze sprawą.
TASS, Reuters
Czytaj więcej