Woda, błoto i przeszkody. Tak ścigają się najwięksi twardziele na Wyspach
Kilka tysięcy osób zebrało się na farmie koło brytyjskiego miasta Wolverhampton, by wziąć udział w dorocznym "Wyścigu twardzieli". Śmiałkowie musieli się wspinać, czołgać, zmoczyć, a przede wszystkim ogromnie zmęczyć. 15-kilometrowy wyścig zaliczany jest do jednej z najcięższych jednodniowych rywalizacji na świecie.
Ustawione przez organizatorów przeszkody robią wrażenie. By dotrzeć do mety trzeba było pokonać m.in. "Bramę Brandenburską", czyli 12-metrową ścianę do wspinaczki, przepłynąć podwodnym tunelem oraz przemknąć po wiszących nad ziemią betonowych rurach.
Wyścig organizowany jest od 29 lat. W tym roku najszybszy był 22-letni Conor Hancock z Sheffield. Jak powiedział, sukces zawdzięcza przygotowaniu fizycznemu i właściwemu nastawieniu psychicznemu do rywalizacji.
Czytaj więcej
Komentarze