Wygrała Australian Open, teraz skoczy do rzeki. Taki był zakład
Niemiecka tenisistka polskiego pochodzenia Angelique Kerber po sukcesie w wielkoszlemowym Australian Open musi wywiązać się z wielu zakładów, które zawarła ze współpracownikami i znajomymi. Zacznie niedzielnym skokiem do przepływającej przez Melbourne rzeki Yarra.
Zajmująca szóste miejsce w rankingu WTA Kerber w ostatnich latach zawarła kilka zakładów dotyczących jej pierwszego wielkoszlemowego triumfu. Pierwsza na liście jest rzeka Yarra.
- Sama to zaproponowałam. Wskoczymy do niej całym teamem - zaznaczyła Kerber, która w sobotnim finale wygrała z walczącą o 22. tytuł w imprezie tej rangi Amerykanką Sereną Williams 6:4, 3:6, 6:4.
28-letnia Niemka wyliczała następnie kolejne zakłady, które czekają na realizację. Wśród nich jest kurs tańca i skok z samolotu ze spadochronem, przy którym będzie jej towarzyszył trener Torben Beltz. Z kolei jej fizjoterapeutę czekać miało zrobienie tatuażu, ale tenisistka postanowiła nie egzekwować tego zobowiązania.
Gratulacje z całego świata
Tenisistka po wygranej otrzymała wiele gratulacji, które napływały od przedstawicieli środowiska tenisowego, ale i innych sportowców.
"Ogromne gratulacje Angelique. Co to był za mecz" - napisał na Twitterze Lukas Podolski, niemiecki piłkarz, który urodził się w Polsce. Do wpisu dołączył niemiecką i polską flagę.
Radość z sukcesu Kerber wyrazili też m.in. Serb Novak Djokovic, Amerykanka czeskiego pochodzenia Martina Navratilova, Czeszka Petra Kvitova, Hiszpanka Carla Suarez Navarro oraz Belgijka Kim Clijsters. Autorką najciekawszych gratulacji była Andrea Petkovic.
"Angelique. Jesteś niesamowita. Mogłabym cię poślubić. Gratulacje" - żartobliwie napisała rodaczka triumfatorki.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze