Pieniądze na szkołę ojca Rydzyka jednak będą. Premier zapowiada: PiS złoży kolejną poprawkę
Poprawkę do budżetu, która ma zapewnić 20 mln zł dotacji dla uczelni w Toruniu zgłosi Senat. Nie widzę powodów, dlaczego nie miałaby być przyjęta - powiedziała w piątek premier Beata Szydło. Według szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, pieniądze powinno przekazać ministerstwo nauki. - Ustawa o szkolnictwie wyższym nie daje podstaw do udzielenia dotacji uczelniom niepublicznym - odpowiada resort.
- Klub PiS będzie zgłaszał poprawki w Senacie i taka poprawka ma się pojawić. Jeśli będzie przygotowana zgodnie z zasadami finansów i prawem, nie widzę powodów, dlaczego nie miałaby być przyjęta - powiedziała premier podczas konferencji prasowej w Chęcinach (woj. świętokrzyskie).
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany, dlaczego wycofał wczoraj pierwszą poprawkę w sprawie dofinansowania uczelni ojca Rydzyka, wyjaśnił: - Nasz klub zdecydował, że nie jest to dobry sposób znalezienia pieniędzy na wsparcie dla tej bardzo dobrej szkoły. To powinny być pieniądze z resortu ministra Gowina. Dopytywany, dodał, że nie wie, jak to zostanie rozstrzygnięte, ale "z pewnością szkoła zasługuje na to, by ją wesprzeć".
Ministerstwo ma wątpliwości
"Ustawa prawo o szkolnictwie wyższym nie przewiduje podstaw prawnych do udzielenia dotacji na cele majątkowe dla uczelni niepublicznych" - napisało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w komunikacie w piątek po południu.
"Nie jest możliwe arbitralnie przekazanie dodatkowej dotacji na wydatki bieżące dla uczelni niepublicznych, poza funkcjonującymi algorytmami finansowymi w obszarze szkolnictwa wyższego. Należy wskazać, że uczelnie niepubliczne otrzymują dotację na zadania związane ze stwarzaniem studentom i doktorantom, będącymi osobami niepełnosprawnymi, warunków do pełnego udziału w procesie kształcenia oraz na zadania związane z bezzwrotną pomocą materialną dla studentów i doktorantów. Dotacje te są naliczane na podstawie paramentów wynikających z algorytmów" - dodano w komunikacie.
Poprawka była i zniknęła
Zamieszanie wokół pieniędzy na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wybuchło w czwartek, kiedy sejmowa Komisja Finansów Publicznych głosami PiS przyjęła poprawkę tej partii o dofinansowaniu uczelni. Przewidywała ona obcięcie wydatków na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego o 20 mln zł. Połowa tej kwoty miała dotyczyć dotacji i subwencji w tzw. pozostałych zadaniach w zakresie kultury, a połowa - wydatków na teatry.
Szef komisji Andrzej Jaworski (PiS) argumentował, że wyższe szkoły mają różnego rodzaju wsparcie. - Jeżeli to zostanie przez Sejm przyjęte, to takie pieniądze będą mogły być zrealizowane tak, jak na inne szkoły wyższe - stwierdził Jaworski.
Kilka godzin później rzeczniczka resortu kultury, którego budżet miał być okrojony z środków na uczelnię o. Rydzyka powiedziała, że poprawka nie będzie jednak głosowana w Sejmie. Andrzej Jaworski potwierdził, że jej autor poważnie podchodzi do tego, aby ją wycofać.
Dziś szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w Sejmie, że pieniądze na uczelnię w Toruniu powinny pochodzić w Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej