Niemcy i Hiszpania w finale mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Norwegowie składają protest
Reprezentacja Niemiec wygrała z Norwegami w dogrywce tylko jedną bramką. Gol ustalający wynik na 34:33 dla Niemców padł na pięć sekund przed końcem dogrywki. Zdaniem Norwegów jednak w ostatnich sekundach meczu na parkiecie był o jeden zawodnik za dużo. Złożyli w tej sprawie oficjalny protest. Hiszpanie pewnie awansowali do finału w podstawowym czasie gry pokonując Chorwację 33:29.
Norweska Federacja Piłki Ręcznej złożyła oficjalny protest dotyczący złamania przepisów przez Niemców w półfinale mistrzostw Europy w Krakowie. Według Skandynawów, w ostatnich pięciu sekundach dogrywki na parkiecie był o jeden zawodnik za dużo.
Europejska Federacja (EHF) ma rozpatrzyć to odwołanie o godzinie 9 w sobotę, a decyzję powinna podjąć do 11.
Do zdarzenia miało dojść tuż po tym, jak Niemcy zdobyli bramkę ustalającą wynik spotkania. Na placu gry jednocześnie przebywać mieli bramkarz oraz zawodnik z pola, który go zastępował podczas decydującej akcji.
Walka do ostatniej sekundy
Spotkanie Niemcy Norwegia było meczem dwóch drużyn głodnych sukcesu, na które przed mistrzostwami mało kto stawiał, że znajdą się w czołowej czwórce. Ostatnie znaczące osiągnięcie Niemców to złoty medal mistrzostw świata w 2007 roku, których byli gospodarzami. W finale pokonali wtedy Polaków 29:24. Z kolei Norwegowie po raz pierwszy stanęli przed szansą bycia na podium wielkiej imprezy.
Niemcy prowadzili w pierwszej części spotkania i do szatni zeszli z wynikiem 14:13.
W drugiej połowie obie strony grały twardo w obronie, a o powodzeniu akcji decydowały niuanse. Niemcy próbowali odciąć od podań najgroźniejszego w ekipie przeciwnej Espena Lie Hansena, ale wtedy w zdobywaniu bramek skutecznie wyręczał go prawoskrzydłowy Kristian Bjornsen. Wynik oscylował cały czas wokół remisu.
W dodatkowym czasie zawodnicy coraz bardziej odczuwali trudy spotkania i grali ostatkiem sił.
W ostatniej minucie przy piłce byli Niemcy, a na tablicy widniał remis 33:33. Pięć sekund przed końcem dogrywki Kai Haefner zdobył decydującego gola.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze