Projekt ustawy 500+ przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. "Pieniądze są"

Polska

- Pieniądze na realizację projektu są zabezpieczone, przystępujemy do dalszych prac nad jego realizacją - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. - Burza w szklance wody - tak minister finansów Paweł Szałamacha skomentował informacje mediów o krytycznej opinii resortu w sprawie finansowania projektu. - Część uwag ministerstwa przyjęto, część oddalono – dodał.

Według Szałamachy, realizacja projektu nie opóźni się i nie zabraknie pieniędzy. - Różnica 220 mln zł została wyjaśniona - skomentował zastrzeżenie ministerstwa finansów dotyczące brakujących ponad 200 mln zł na realizację programu.

 

"To było nieporozumienie"

 

- Pieniądze są zabezpieczone w części budżetowej, w rezerwie celowej 1,7 mld zł i w budżetach wojewodów. To było małe nieporozumienie i nie wpływa na treść ustawy ani na budżet. Ocena skutków realizacji ustawy będzie poprawiona - dodał Kowalczyk.

 

W czwartek na stronie rządowego Centrum Legislacji opublikowano opinię ministerstwa finansów, że nie może pozytywnie zaopiniować projektu "Rodzina 500 plus". Głównym powodem jest "znaczący wzrost wydatków budżetu państwa". W ocenie skutków regulacji (OSR) projektu planowane wydatki wynoszą 17,272 mld zł, tymczasem w budżecie zaplanowano środki w wysokości 17,055 mld zł.

 

Minister finansów: program może mieć negatywny wpływ na rynek pracy

 

Według ministerstwa, zwiększenie świadczeń może mieć "negatywny wpływ na podaż pracy", czyli część rodziców może zrezygnować z pracy w związku ze zwiększeniem "transferów pieniężnych do rodzin".

 

Resort obawia się, że rodzice, których (potencjalne) zarobki są drugie pod względem wysokości w rodzinie, przestaną pracować lub szukać pracy.

 

Minister rodziny: kluczowe elementy projektu nie zostały zmienione


Zdaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej,  najistotniejsze elementy projektu dla rodzin nie zostały zmienione. Dotyczą one progu dochodowego przy pierwszym dziecku (800 zł i 1200 zł w sytuacji, gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne; drugie i kolejne dziecko bez testu dochodowego, do ukończenia 18 roku życia) oraz rodzin zastępczych (spokrewnionych i niespokrewnionych).


Jak podkreśliła, udało się osiągnąć kompromis w sprawie finansowania ustawy przez samorządy, czyli prowizji dla nich za organizowanie wypłat.


- W 2016 r., w pierwszym roku organizowania wypłat, prowizja 2-procentowa, w 2017 r. i w kolejnych latach - prowizja będzie 1,5-procentowa. (…) Musimy pamiętać o tym, że świadczenie jest stosunkowo wysokie, a znaczna część osób będzie uprawniona bez sprawdzania ich dochodu, a więc złożoność tej procedury nie jest duża – wyjaśniła.


"Projekt może zaktywizować zawodowo matki rodzin wielodzietnych"


Szefowa resortu rodziny odniosła się też do zastrzeżeń ministerstwa finansów, które podkreśliło, że projekt 500+ może wpłynąć na dezaktywizację zawodową. Zdaniem Rafalskiej, założenie resortu finansów oparte jest na szacunkach i dotyczy tylko nieznacznej części rodzin.


 - Jeżeli zdezaktywizuje się matka trojga czy czworga dzieci na dwa czy trzy lata, to stanie się to z korzyścią dla niej i jej rodziny – oceniła minister. Dodała, że projekt może stać się także czynnikiem aktywizującym rodziny, ponieważ "matki w rodzinach wielodzietnych mówią, że dzięki temu wsparciu będą mogły zorganizować opiekę nad dziećmi, będą mogły pójść do pracy".

 

Według założeń, projekt będzie dotyczył 2,7 proc. polskich rodzin, obejmie 3,7 mln dzieci. Koszt jego realizacji w tym roku to 17,3 mld zł.

Rząd chce uruchomić program od 1 kwietnia.

 

 

Polsat News, PAP, Fot. PAP/Radek Pietruszka

prz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie