Francuski mer musi podwoić sobie pensję wbrew swojej woli

Świat
Francuski mer musi podwoić sobie pensję wbrew swojej woli
Flickr/Gautier Barbe/CC BY 2.0

Mer gminy Saint-Aubin w południowo-zachodniej Francji obniżył sobie pensję do 400 euro, aby zmniejszyć koszty samorządowe. Teraz musi podwoić swoją wypłatę, bo wymagają tego przepisy.

47-letni socjalista Stephane Delpeyrat chciał niższej pensji, aby wykorzystać zaoszczędzone pieniądze na lokalne potrzeby, np. naprawę dróg. Pensje merów gmin finansowane są z lokalnych podatków i w założeniu mają służyć pokryciu wydatków pełnienia urzędu, a nie stanowić dochód.


Mer Saint-Aubin, w którym mieszka 505 osób, obniżył także pensję swoim czterem zastępcom do 100 euro miesięcznie. Łączne oszczędności miały wynieść 10 tys. euro rocznie. Cały budżet gminy to 300 tys. euro.


"To groteskowe"


Delpeyrat otrzymał ostatnio zalecenie, aby zgodnie z nową ustawą, która weszła w życie w tym miesiącu, merowie miejscowości poniżej 1000 mieszkańców nie wypłacali sobie mniej niż 800 euro miesięcznie. Ma to w założeniu sprawić, by więcej osób garnęło się do polityki lokalnej.


- To groteskowe - skomentował decyzję Delpeyrat. W rozmowie z "The Telegraph" zauważył, że około 30 z 331 merów w departamencie Landów zostało zmuszonych do podniesienia pensji.


- Intencja nie jest zła, ale to absurd w czasach, kiedy wszystkich prosi się o zaciskanie pasa, zwłaszcza lokalne społeczności. To nie do wiary, zwłaszcza, kiedy mer tego nie chce - dodał.


Stephane Delpeyrat jest również członkiem Regionalnej Rady Akwitanii i profesorem w Bordoskim Instytucie Studiów Politycznych.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie