Błaszczak: wyłączenie Warszawy rozsądne, ale nie ma decyzji
- Wyłączenie Warszawy z województwa mazowieckiego byłoby rozsądnym rozwiązaniem, bo Warszawa zawyża wskaźniki unijne - ocenił szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zastrzegł jednak, że nie taka decyzja jeszcze nie zapadła.
- Sprawa dotyczy tego, że Warszawa zawyża wskaźniki unijne, ze względu na to, że się rozwija, ma niskie bezrobocie, wysokie przychody. Bardzo rozsądnym rozwiązaniem, które zostało zrealizowane w wielu państwach zachodniej Europy, jest wyłączenie stolicy z województwa - powiedział Mariusz Błaszczak w radiu RMF.
Podział mazowsza przyniósłby jego zdaniem wiele korzyści.
- To jest bardzo rozsądne rozwiązanie, bo zaraz się okaże, że województwo mazowieckie będzie miało ograniczony dostęp do funduszy unijnych, a chcemy, by fundusze były wykorzystywane szczególnie tam, gdzie są niezwykle potrzebne - podkreślił szef MSWiA.
Wielkość unijnych fundacji zależy od poziomu bogactwa regionu
Według danych unijnego biura statystycznego Eurostat (ostatnich dostępnych, za 2013 rok) PKB na jednego mieszkańca województwa mazowieckiego wynosi 107 proc. średniej unijnej. Unijne dotacje są przyznawane na podstawie właśnie PKB na głowę w danym regionie (w Polsce liczone jest dla województw). Im bogatszy region, tym mniejsze pieniądze z Unii, a na Mazowszu za zdecydowaną większość dochodów odpowiada Warszawa, przez co zawyża wskaźniki gospodarcze obliczane dla całego regionu.
Według unijnych reguł regiony, w których PKB na głowę mieszkańca jest poniżej 75 proc. średniej unijnej dostają największe dofinansowanie, te w przedziale 75-90 proc zaliczane są do regionów w okresie przejściowym, a bardziej rozwinięte to te ze wskaźnikiem 90 proc. i więcej - i te dostają najmniej pieniędzy.
Dyskusja o wydzieleniu administracyjnym Warszawy
Minister Mariusz Błaszczak zastrzegł, że "nie ma takie decyzji". Dopytywany, czy jest to jakiś plan, powiedział, że "jest to projekt". - Jest wiele możliwości rozwiązania tej sprawy, jest też taka możliwość, która dotyczy wyłączenia Warszawy pod względem statystycznym, a więc w ramach jednostek statystycznych można wyłączyć Warszawę, nie zmieniając granic - dodał.
Ostatnio dyskusję w tej sprawie wywołał wpis na twitterze marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. - Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza - z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski - napisał marszałek. Z kolei szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk mówił, że rząd Beaty Szydło nie pracuje nad podziałem Mazowsza.
Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski.
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) styczeń 13, 2016
Wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak mówił wcześniej, że na podziale Mazowsza straciłoby całe województwo. - To w Warszawie powstaje większość dochodu woj. mazowieckiego, czyli nowe województwo bez stolicy byłoby pozbawione praktycznie dochodów własnych, byłoby skazane na finansowanie z dotacji rządowej i janosikowego - powiedział.
Dodał, że region bez Warszawy nie mógłby korzystać z pomocy unijnej, ponieważ nie byłoby go stać na wkład własny, niezbędny przy pozyskiwaniu wsparcia z UE na inwestycje. Z drugiej strony - argumentował wiceprezydent stolicy - Warszawa wydzielona jako samodzielne województwo miałaby zamkniętą drogę do funduszy unijnych, ponieważ sama jest na tyle zamożna, że nie byłoby podstawy do występowanie o wsparcie ze strony UE.
Nie będzie wcześniejszych wyborów samorządowych
Szef MSWiA, pytany też o ewentualne nowe wybory samorządowe, zaznaczył, że jest to problem innego rodzaju. - Prawdopodobieństwo szybkich, nowych wyborów samorządowych jest bardzo nikłe ze względu na to, że oznaczałoby to kolejne zmiany. Nie ma możliwości, żeby je przeprowadzić w sposób bardzo szybki. Ale też nie ulega wątpliwości, że wynik wyborów z 2014 roku, w naszej ocenie, nie odzwierciedla preferencji wyborczych - powiedział Błaszczak.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej