Premier spotkała się z szefem PE. Przed debatą o sytuacji w Polsce
Około 40 minut trwało w Strasburgu spotkanie Beaty Szydło z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Martin Schulz powiedział dziennikarzom, że spotkanie przebiegało w dobrej atmosferze. Podkreślił, że rozmowa dotyczyła wtorkowej debaty w PE. - To będzie bardzo interesujący dzień dla Polski i parlamentu - ocenił.
Debata odbędzie się w związku z kontrowersjami wokół Trybunału Konstytucyjnego i ustawy o radiofonii i telewizji. Rozpocznie się we wtorek po południu. Premier Beata Szydło zabierze głos dwa razy: pierwsze wystąpienie będzie otwierające, w drugim premier odniesie się do przebiegu dyskusji.
Pierwszym puntem wizyty była rozmowa Beaty Szydło z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem. Oprócz premier w spotkaniu wzięli udział m.in. szef MSZ Witold Waszczykowski i wiceminister tego resortu Konrad Szymański.
Witamy Premier Szydło w Parlamencie Europejskim @BeataSzydlo pic.twitter.com/lKl1dsa0Ea
— EP President (@EP_President) styczeń 19, 2016
FOTO: Powitanie premier @BeataSzydlo w @Europarl_PL i śniadanie z @MartinSchulz pic.twitter.com/PRy5SRTyCp
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) styczeń 19, 2016
"Swoje zdanie zawsze podtrzymuję"
- To będzie bardzo interesujący dzień dla Polski i parlamentu. Atmosfera jest napięta. Trzeba merytorycznie i w spokoju przeprowadzić debatę - ocenił Schulz po spotkaniu. Był też pytany przez dziennikarzy o swoje słowa z wywiadu dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym powiedział: "Polski rząd uznał swoje zwycięstwo wyborcze za mandat pozwalający na podporządkowanie pomyślności państwa woli zwycięskiej partii, zarówno merytorycznie, jak i personalnie. To jest sterowana demokracja a la Putin, niebezpieczna putinizacja europejskiej polityki".
- O szczegółach nie rozmawialiśmy. Swoje zdanie zawsze podtrzymuję. Naszym największym zmartwieniem jest to, żeby jeden z najważniejszych krajów UE nie był na peryferiach Europy, tylko w środku - zaznaczył. Dodał, że prawem polskiego rządu jest twierdzenie, iż nowe ustawy, które zostały wdrożone, są zgodne z europejskimi zasadami.
- Nie wierzę w to, że temat Polski pojawi się na najbliższym szczycie UE. Rada Europejska na pewno będzie zajmowała się sprawą uchodźców, a Polska jest krajem, który w tej debacie uczestniczy - dodał.
Oprócz spotkania z szefem PE zaplanowano jeszcze spotkanie premier z Klubem Polskim w PE, czyli polskimi europosłami, a także z ministrem spraw zagranicznych Holandii, która objęła przewodnictwo w UE, Bertem Koendersem.
"Opinie niesprawiedliwe wobec Polski"
O rozmowę Szydło-Schulz był pytany równieć wiceszef MSZ Konrad Szymański. Odniósł się m.in. do tego, że szef PE nie wycofał się ze swoich wypowiedzi dotyczących Polski. - Niezmiennie będziemy apelowali, szczególnie do bardzo wysokich (rangą) polityków unijnych o odpowiedzialność za słowo (...). Tego typu opinie nie służą sprawie, obciążają wzajemne zaufanie między Warszawą i Brukselą i nigdy nie powinny paść, bo są niesprawiedliwe wobec Polski - zauważył.
Szymański podkreślił, że liczy, iż europosłowie podejdą do debaty "z maksymalną odpowiedzialnością". - Każde słowo w tej debacie waży, każde słowo za dużo może przynieść złe emocje po obu stronach, a tego nie potrzebujemy. Jesteśmy po to, żeby jakiekolwiek emocje eliminować - ocenił.
Polsat News, Fot. PAP/Radek Pietruszka
Czytaj więcej