Bramkarz bohaterem Niemców. Szwecja pokonana
Niemieccy piłkarze ręczni po zaciętym spotkaniu pokonali Szwedów 27:26 w swoim drugi występie na mistrzostwach Europy. Ogromna w tym zasługa Andreasa Wolffa. Bramkarz ocierał się o skuteczność obron na poziomie 50 procent i zaliczył jedną z najefektowniejszych interwencji całych mistrzostw. W 49. minucie wyprostowaną ręką powstrzymał mocny rzut rozpędzonego z czystej pozycji Lukasa Nilssona .
Na początku meczu stroną dominującą byli Szwedzi, którzy bardzo aktywnie bronili i starali się szybko przechodzić z defensywy do ataku. Niemcy sytuację opanowali dopiero po 10 minutach, wówczas ze stanu 5:9 doprowadzili do remisu 10:10.
W tym momencie zespół islandzkiego trenera Dagura Sigurdssona dostał dwie kary. Szwedzi świetnie wykorzystali przewagę i zdobyli dwa gole. Niemcy, już grając w komplecie, próbowali szybko odrobić straty, ale zamiast tego stracili kolejne dwie bramki. Na przerwę schodzili przegrywając 13:17.
Przebudzenie Niemców
Minęło zaledwie pięć minut drugiej połowy i z czterobramkowego prowadzenia drużyny trenera Staffana Olssona nic nie zostało (18:18). Szwedzi przestali twardo bronić i zawodzili w ataku: albo fatalnie pudłowali, albo nieprawdopodobnymi interwencjami zatrzymywał ich Andreas Wolff.
Niesieni niesamowicie głośnym dopingiem swoich kibiców Niemcy nie zwalniali tempa i wyszli na prowadzenie 22:20, które jeszcze podwyższyli grając w przewadze (24:20).
Niewykorzystana szansa w końcówce
Później ton wydarzeniom na parkiecie znów zaczęli nadawać Szwedzi i w czwartym meczu rozgrywanym we Wrocławiu na tych mistrzostwach doszło do czwartej emocjonującej końcówki. Na minutę przed końcem Skandynawowie przegrywali już tylko 26:27 i mieli piłkę. Popełnili jednak prosty błąd i Finn Lemke pobiegł sam na bramkarza. Nikt go nie atakował, ale nawet nie trafił w bramkę. Piłkę ponownie mieli Skandynawowie. Na sekundy przed końcową syreną na rzut zdecydował się Lukas Nilsson, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
W tabeli grupy C z 3 punktami prowadzą Hiszpanie, którzy dziś tylko zremisowali ze Słowenią 24:24. Niemcy i Szwedzi mają po 2 punkty, a Słowenia jeden.
Duńczycy pewni awansu
W innym wieczornym spotkaniu Dania pokonała w Gdańsku Czarnogórę 30:28 (14:16) i zapewniła sobie awans do drugiej fazy turnieju. W pierwszym spotkaniu grupy D Rosja wygrała w Ergo Arenie z Węgrami 27:26 (14:10).
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem ekipy z Bałkanów 16:14. Co prawda po wznowieniu gry Duńczycy zdobyli w ciągu 120 sekund trzy bramki z rzędu, jednak Czarnogórcy cały czas dotrzymywali im kroku.
Losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w końcówce. W 54. minucie był jeszcze remis 28:28. Od tego momentu zespół prowadzony prze trenera Ljubomira Obradovica nie zdołał powiększyć swojego dorobku. Z kolei dla Skandynawów do siatki trafili Jesper Noddesbo i Henrik Toft Hansen, dzięki czemu Duńczycy mogli cieszyć się z ciężko wywalczonego zwycięstwa.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze