Rio de Janeiro na stojąco. Brak pieniędzy na krzesła
Coraz większe kłopoty organizatorów letnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Brazylijczycy tną koszty, gdzie się da i rezygnują z kolejnych inwestycji. Właśnie zrezygnowali z budowy trybun na 4 tysiące miejsc przy torze wioślarskim. Kibice będą oglądać wioślarzy z brzegu - na stojąco.
Podobną decyzję podjęto w związku z planowaną budową sektora kibiców, którzy mieli wygodnie obserwować rywalizację żeglarzy. Wcześniej z powodu oszczędności zredukowano liczbę miejsc siedzących na pływalni olimpijskiej. Przesunięte zostały zawody testowe na torze kolarskim. Na welodromie kładzione są dopiero deski, tymczasem w połowie marca miał się tam odbyć test ekip w kolarstwie halowym. Test przesunięto na przełom kwietnia i maja.
Brazylijscy organizatorzy tną koszty niemalże wszędzie, szukając maksymalnych oszczędności. Nie najlepszy stan finansów Brazylii zmusił do zredukowania wydatków na igrzyska o 500 mln dolarów. Koszty inwestycji obniżono do 1,85 mld dolarów.
- Od 1984 roku i igrzysk w Los Angeles uczestniczę w konsultacjach związanych z olimpijskimi zawodami wioślarskimi i tak trudnej sytuacji pod względem organizacji, jak obecnie w Rio de Janeiro, nie widziałem - powiedział Amerykanin Matt Smith, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej, były zawodnik i trener.
Igrzyska odbędą się w dniach 5-21 sierpnia 2016 roku. Ze względu na opóźnienia inwestycji i korupcję, budżet igrzysk może przekroczyć szacowane wcześniej 13,2 mld dolarów. W Rio de Janeiro ma wystartować ponad 10,5 tys. sportowców z 205 krajów.
Czytaj więcej
Komentarze