Wystąpienie premier Szydło: Naruszamy interesy wielu wpływowych sfer, także za granicą. Nie poddamy się
- Zmiany, które wprowadzamy są dla wielu wpływowych sfer, także za granicą, trudne do zaakceptowania. Naruszają ich interesy i ograniczają wpływy - powiedziała premier Beata Szydło w wieczornym orędziu do Polaków. Oznajmiła, że z tego powodu jej rząd jest atakowany i zaapelowała do opozycji o potępienie wypowiedzi zagranicznych polityków, które "godzą w autorytet naszego państwa".
Do tej pory wiele zagranicznych firm, banki i sieci hipermarketów, płaciły niewspółmiernie niskie podatki, w niewielkim stopniu dzieliły się z Polakami ze swej działalności. Zmieniamy to. Spodziewaliśmy się ataku i oporu pewnych środowisk, ale nie poddamy się, nie zrezygnujemy z naprawy państwa - powiedziała szefowa rządu.
Beata Szydło wyjaśniła, że właśnie z tego powodu odbyła spotkanie z liderami wszystkich sił parlamentarnych poświęcone polityce zagranicznej, podczas którego zaapelowała o wspólne powstrzymanie takich złych praktyk. - Razem musimy potępić wypowiedzi zagranicznych polityków, którzy używając nieprawdziwych, wyolbrzymionych tez, godzą w autorytet naszego państwa - powiedziała.
Zdaniem prezes Rady Ministrów takie "nieprzemyślane wypowiedzi szkodzą Polsce, niszczą jej wizerunek". Premier podkreśliła, że żyjemy w wolnym, praworządnym kraju, gdzie "demokracja działa". - Jeśli opozycja chce, niech protestuje, nawet wychodzi na ulice, jej prawo - oznajmiła.
Problem imigrantów kwestią bezpieczeństwa Polaków
Premier odniosła się również do problemu imigrantów. Podkreśliła, że rząd buduje regionalną pozycję Polski, wzmacniając relacje z Grupą Wyszehradzką, aby mieć znaczący głos przy podejmowaniu kluczowych decyzji w Unii Europejskiej w tej sprawie.
- Dziś w UE toczy się spór, który może mieć wpływ na bezpieczeństwo Polaków. To dyskusja o tym, czy nasz spokój i styl życia zostanie zachowany czy zburzony, tak jak ma to miejsce w wielu krajach zachodniej Europy - powiedziała Beata Szydło.
Zaznaczyła, że w tym wymiarze rząd oczekuje wsparcia od opozycji. - Ten cel powinien być tak samo ważny dla nas wszystkich. Gdy podczas kryzysu ukraińskiego ówczesny premier Donald Tusk zwrócił się o jedność do wszystkich sił politycznych, moje ugrupowanie udzieliło mu wsparcia bez żadnych warunków, pomimo że interes partyjny nakazywał tu zgoła odmienne działanie - powiedziała Szydło.
Zaznaczyła, że jej środowisko polityczne wiedziało, że musi poprzeć rząd, ponieważ chodziło o polską rację stanu. - Dziś też chodzi o najważniejsze dla Polaków sprawy. Kwestia imigrantów, nasze bezpieczeństwo są ważniejsze od partyjnych gier i słupków w sondażach. Cieszę się, że cała opozycja jest w obliczu zagrożenia gotowa stanąć ramię w ramię z tymi, którzy na mocy werdyktu Polaków dzierżą dziś ster rządów w naszym kraju - podsumowała szefowa polskiego rządu.
Czytaj więcej
Komentarze