Politycy komentują wydarzenia w Niedzicy. "Sześciogodzinne spotkanie to spotkanie przyjaciół"

Polska
Politycy komentują wydarzenia w Niedzicy. "Sześciogodzinne spotkanie to spotkanie przyjaciół"
Polsat News

Nie milkną komentarze po tajnym spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Zdaniem opozycji ta sześciogodzinna rozmowa pokazała, że to nie Beata Szydło jest faktycznym szefem rządu. Prawo i Sprawiedliwość odpowiada: to było nieoficjalne spotkanie szefów dwóch partii. O niecodziennej dyskusji w górach rozmawiali goście programu "To był dzień".

Jadwiga Wiśniewska z Prawa i Sprawiedliwości w czasie programu stwierdziła w kontekście zaskakującego spotkania, że "wszystko jest pod kontrolą". – Spotkali się szefowie dwóch dużych partii rządzących. Pani premier Szydło dwukrotnie w nieodległym czasie spotykała się z Viktorem Orbanem. Przygotowywane jest jej kolejne spotkanie w Budapeszcie – mówiła. Wiśniewska dodała, że "spotkanie sześciogodzinne to spotkanie przyjaciół".

 

"Wspólne cele polityczne"

 

– To spotkanie musiało dojść do skutku, bo jest to dwóch polityków, którzy mają wspólne cele, jeśli chodzi o politykę – komentował Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej. Zdaniem posła wspólnym mianownikiem dla obu panów są "wszystkie działania związane z zamachem na demokrację, na pluralizm, na wolność słowa, na de facto likwidację sądu konstytucyjnego, na zmniejszenie niezawisłości sądów, w tym Sądu Najwyższego".

 

- To są wszystko eksperymenty, które Victor Orban na społeczeństwie węgierskim testował – podsumował Szczerba.

 

"Rozmowy poufne powinny być załatwiane poza mediami"

 

Marka Jakubiaka z klubu Kukiz’15 dziwi zamieszanie wokół spotkania w Niedzicy. – Porozmawiali sobie o czym mieli porozmawiać, rozjechali się, załatwili sprawy zapewne stosunków międzynarodowych i tyle – mówił poseł.

 

Jego zdaniem media zachowują się tak, jakby "były obrażone, że nie były tam zaproszone". - Z jakiego powodu, skoro to miały być rozmowy poufne? Ja tu nie chcę być adwokatem ani jednej, ani drugiej strony. Tylko że to są sprawy, które powinny być załatwiane poza telewizorami i poza mediami – zauważył.

 

"Nie powinniśmy się na Węgrach wzorować"

 

– Węgry są krajem, na którym zdecydowanie po pierwsze nie powinniśmy się wzorować – komentowała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Dodała, że "również nie powinniśmy ich traktować jako podstawowego swojego partnera".

 

- Jeżeli chcemy zawierać jakieś sojusze w ramach Unii Europejskiej, to warto te sojusze zawiązywać z silniejszymi krajami a także tymi, które mają więcej do powiedzenia w Unii, niż Węgry – podsumowała posłanka.

 

Polsat News

mr/pr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie