Atak owadów na korty. Zobacz jak sobie radzili tenisiści
Kot, ptaszek czy wiewiórka. Intruzi pojawiają się często na kortach tenisowych. Z pojedynczymi osobnikami służby radzą sobie sprawnie. Inaczej rzecz się ma z owadami. Podczas jednego z turniejów Australian Open zaatakowały samą Serenę Williams. - Zabierzcie te robale! - krzyczała gwiazda. Teraz na atak owadów narażeni zostali Tomić i Stepanek, podczas nocnego meczu w Brisbane. Jak sobie poradzili?
Zwabione przez sztuczne światło insekty przysiadły na korcie podczas środowego nocnego meczu Bernarda Tomicia z Radkiem Stepankiem w Brisbane. Tenisiści sami próbowali je odganiać, jednak insekty zignorowały starania zawodników, podobnie jak wymachiwania ręcznikiem jednego z członków obsługi technicznej. W końcu postanowiono uciec się do bardziej radykalnych środków. Mecz przerwano, a z robactwem postanowiono zawalczyć kompleksowo, cięższym sprzętem.
Owady zostały usunięte z kortu, a Tomic pokonał Stepanka 7:6(6), 4:6, 7:6(4) i awansował do ćwierćfinału Brisbane International.
Bugs?! Bernie's not a fan... #BrisbaneTennis #Tomic https://t.co/OneRvQxaec
— Brisbane Intl (@BrisbaneTennis) styczeń 6, 2016
Czytaj więcej