Giełdowe tąpnięcie na początku roku

Biznes
Giełdowe tąpnięcie na początku roku
PAP/Marcin Obara

W pierwszym dniu notowań w 2016 roku przez giełdy papierów wartościowych przetoczyła się duża fala spadków. Główny indeks warszawskiego parkietu WIG 20 spadł o 2,94 proc. Według analityków poniedziałkowa sesja była najgorszą otwierającą nowy rok sesją w historii GPW.

Indeks szerokiego rynku WIG stracił 2,39 proc. Jednak polska giełda i tak nie była najgorsza w Europie. Główny niemiecki indeks DAX spadł o 4,4 proc., francuski CAC 40 o 2,9 proc. Nieco lepiej wypadł londyński indeks FTSE ze spadkiem o 2,4 proc.


Zaczęło się w Chinach


Giełdowe ochłodzenie nastrojów rozpoczęło się w Chinach. Tamtejsze indeksy giełdowe gwałtownie spadły prawie o 7 proc. W tej sytuacji zdecydowano się wstrzymać handel na giełdach w Szanghaju i Shenzhenie. Po takie zabezpieczenie sięgnięto w Chinach pierwszy raz.

 

Eksperci tłumaczą te spadki raportem z chińskiej gospodarki, który wykazał zmniejszanie się aktywności prywatnych małych i średnich przedsiębiorstw. Katalizatorem sytuacji były też napięcia na Bliskim Wschodzie, a także niepomyślne dane dotyczące produkcji w Chinach. Grudzień okazał się bowiem dziesiątym z kolei miesiącem spadku chińskiej produkcji przemysłowej.

 

W ślad za Chinami spadki przeszły przez rynki azjatyckie - japoński indeks Nikkei spadł o 3,1 proc., hongkoński Hang Seng o 2,7 proc., południowokoreański Kospi o 2,2 proc. Spadały też kursy akcji w Australii, na Tajwanie i w Azji Południowo-Wschodniej.

 

W Europie traciły firmy energetyczne, surowcowe i motoryzacyjne


W Niemczech największe spadki zanotowały spółki z sektora energetycznego (RWE oraz E.ON) oraz motoryzacyjnego (BMW, Daimler oraz Volkswagen).


W Polsce wśród największych firm giełdowych najmocniej ucierpiał KGHM. Akcje miedziowego koncernu staniały o 6,3 proc. i po raz kolejny spadły poniżej 60 zł. Na wartości straciły prawie wszystkie akcje spółek z WIG 20 oprócz Cyfrowego Polsatu, który zyskał prawie 0,6 proc.


- Indeks  WIG20 spadł o prawie 3 proc., ale przy skromnych obrotach w kwocie ledwo 350 mln zł. Wygląda więc na to, że część inwestorów jeszcze po świętach nie wróciła, a sprzedawali ci nieliczni, których przestraszył negatywny splot wielu czynników u progu nowego roku, który miał być przecież lepszy od poprzedniego – podsumował Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego BOŚ S.A.

 

 WIG 20

 

Wykres: stooq.com

 

polsatnews.pl, PAP

Piotr Wardziak/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie