Potężne kłęby dymu i ogień. Hotel w Dubaju nadal płonie
Strażacy z Dubaju dogaszają pożar w 63-piętrowym hotelu The Address. Ogień pojawił się w sylwestra około 21:30 czasu miejscowego. Według świadków, z wnętrza budynku jeszcze dzisiaj przed południem dobiegały stłumione odgłosy eksplozji i dźwięki zapadania się jego konstrukcji. Ze środka hotelu nadal wydobywa się gęsty dym i ogień.
Władze w Dubaju wczoraj informowały, że pożar został opanowany w 90 procentach. Wszystkich gości hotelu ewakuowano. Według policji 14 osób odniosło lekkie obrażenia. Źródła medyczne mówią o 60 osobach, które zostały lekko poszkodowane; odniosły obrażenia podczas ewakuacji lub z powodu wdychania dymu.
Przyczyny pożaru są nieznane. Według CNN ogniem zajęły się zasłony w apartamencie na 20. piętrze. Policja wszczęła śledztwo.
Hotel płonął, ludzie oglądali fajerwerki
Hotel The Addres znajduje się w samym centrum Dubaju, nieopodal najwyższego budynku świata - Burdż Chalifa, czyli "Wieży Kalifa". Jego wysokość to prawie 829 metrów. Hotel The Addres ma 300 metrów wysokości. Kiedy płonął, nieopodal trwał pokaz fajerwerków, a ludzie bawili się na imprezach sylwestrowych.
CNN, PAP
Czytaj więcej