Czerczesow o talentach Legii: przestańmy rozmawiać o przedszkolu
Nadeszły trudne czasy dla młodych piłkarzy Legii Warszawa. Nie wydaje się, by trener Stanisław Czerczesow poszedł śladami Jana Urbana i szukał wśród nich wzmocnień pierwszego zespołu. - Jestem profesjonalnym trenerem, przestańmy rozmawiać o przedszkolu - powiedział na temat zawodników rezerw.
Czerczesow został zapytany o to, czego brakuje młodym piłkarzom, by częściej grać. I wtedy - w materiale, który ukazał się na oficjalnej stronie klubu - wygłosił tyradę dotyczącą legijnej młodzieży.
- Gdy przyszedłem do Legii, Mateusz Szwoch był po operacji serca. Trenował z nami, dostał szansę gry w rezerwach i złapał kontuzję kolana. Jak on może grać? Najwyżej na skrzypcach. Rafał Makowski? Ból kolana, ból pleców, operacja. Robert Bartczak trenuje i grał w Pucharze Polski. Adam Ryczkowski? Częściej jest na stole do masażu niż na boisku. Czasami gra, a potem przez dwa miesiące się leczy. Kilka dni temu lekarze powiedzieli mi, że Ryczkowski przez dwa miesiące nie powinien w ogóle trenować. Michał Kopczyński natomiast zagrał w Pucharze Polski. Nawet gdybym chciał, żeby pojawiali się na boisku częściej, to byłby problem - ocenił ostro Czerczesow.
Rosjanin wyjaśnił, że młody piłkarz najpierw musi też udowodnić, że jest lepszy od konkurenta i zasługuje na miejsce w składzie. - Nie jesteśmy klubem interesów, tylko profesjonalnym klubem piłkarskim. Proszę, nie pytajcie mniej więcej o młodych piłkarzy. Dziennikarze chyba bardziej chcą, żeby oni grali, niż oni sami chcą grać - dodał.
legia.com
Czytaj więcej
Komentarze