Konstytucjonalista: władza sądownicza zaczyna być traktowana jak przeszkoda w celach politycznych
- Państwo jest nie tylko demokratyczne, ale jest też państwem prawa, czyli władza może zrobić tylko tyle, na ile pozwala jej porządek konstytucyjny. Państwo prawne działa o tyle, o ile władza ma granice dla swego działania – powiedział w Polsat News dr hab. Tomasz Słomka, konstytucjonalista. – Trybunał został pozbawiony podstawowych atrybutów swego skutecznego działania – dodał.
- Możemy być świadkami rzeczywistego przewlekania spraw w Trybunale Konstytucyjnym - powiedział Słomka. Składa się na to kilka elementów - pełny 13-osobowy skład dla większości spraw, bardzo kontrowersyjna z punktu widzenia konstytucyjnego większość kwalifikowana 2/3 oraz rozpatrywanie wniosków zgodnie z kolejnością ich wpływania i przy dłuższych terminach potrzebnych na rozpoczęcie rozprawy. - Biorąc to wszystko pod uwagę mamy niestety wizję bardzo, bardzo długo pracującego Trybunału - dodał.
Słomka zauważył, że pierwszą rzeczą po wejściu nowelizacji w życie będzie kwestia budowania nowych składów do rozpatrzenia rozpoczętych już prac, co jak wytłumaczył konstytucjonalista, jest niezgodne z konstytucją, bo "prawo nie działa wstecz".
"Wybite zęby Trybunału"
- Musi być element swoistego bata na władzę. Żadna ekipa nie zdecyduje się na redukcję Trybunału myśląc perspektywicznie, że kiedyś będzie w opozycji i będzie potrzebowała takiego elementu, który zatrzyma kolejną większość - zaznaczył Słomka. - Tą ustawą Trybunałowi Konstytucyjnemu wybito zęby - podkreślił.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze