Opozycja: "Regulamin Sejmu już nic dla większości parlamentarnej nie znaczy"
- To kolejny przykład nielegalnego działania i łamania regulaminu Sejmu - powiedział były minister sprawiedliwości Borys Budka komentując wczorajsze głosowanie komisji ustawodawczej. Wniosek Nowoczesnej o ogłoszenie przerwy w pracach komisji został przegłosowany, więc członkowie komisji z PiS poczekali na powrót swoich posłów i zarządzili reasumpcję głosowania. Wniosek o przerwę przepadł.
- Prawo i Sprawiedliwość przegrało głosowanie, w którym dwunastu posłów opozycji, członków komisji, przegłosowało 11 posłów PiS - zapewniał Budka. - To jest uwidocznione nie tylko w protokole komisji, ale widać to również w zapisach z kamer stacji telewizyjnych i w zapisach z kamer sejmowych - dodał były minister sprawiedliwości.
"Działanie Asta nielegalne"
Wyjaśniał, że reasumpcja, czyli powtórzenie głosowania może być przeprowadona wtedy, kiedy głosy są źle policzone. - Tymczasem na sali było 23 posłów, członków komisji ustawodawczej, 12 głosowało za przerwą, 11 przeciw - powiedział Budka.
- Mamy listę 12 posłów, którzy głosowali za tym wnioskiem i działania pana przewodniczącego Asta były nielegalne. Nie można powtarzać tego typu głosowań - kategorycznie stwierdził Budka. Działania posłów PiS określił zdecydowanie: - To jest kolejny sygnał, że regulamin Sejmu już nic dla większości parlamentarnej nie znaczy.
Zauważył, że skoro posłowie PiS nie potrafią się dyscyplinować i wychodzą w toku posiedzenia komisji, to "muszą liczyć się z tym, że opozycja może wygrać głosowanie".
"Wyrzucić do kosza ten bubel prawny"
Budka wyraził nadzieję, że opozycji uda się przygotować wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadał nową ustawę, zanim jeszcze ona zostanie wydrukowana. Liczy, że wówczas TK wydałby, zgodnie z procedurą cywilną, postanowienie o zabezpieczeniu i spowodował, że nie weszłaby w życie, by spokojnie ją rozpoznać. - To jest jedyna szansa, aby wyrzucić do kosza ten bubel prawny - podkreślił Budka.
"Niech przynajmniej od strony językowej to będzie poprawne"
Zauważył, że sprawozdanie z komisji zostało posłom dostarczone we wtorek dopiero w momencie, gdy marszałek Sejmu wprowadził ustawę do porządku obrad. - To jest niespotykane. Nie ma nawet czasu na to, by przygotować poprawki do tego sprawozdania. To sytuacja niebywała - komentował Budka.
"Beata Szydło mówi nieprawdę"
- Pani premier Beata Szydło, mówiąc o tym, że opozycja nie chce pracować nad projektami PiS, mówi nieprawdę. Mu jesteśmy gotowi do merytorycznej pracy - wyjaśnił, dodając, że wskazywał na błędy projektu pokazując, co należy poprawić, "żeby przynajmniej od strony językowej to było poprawne".
Sprawa burzliwego posiedzenia komisji ustawodawczej wróciła także podczas drugiego czytania ustawy o nowelizacji TK. Agnieszka Pomaska z PO nawiązała do zarządzenia reasumpcji głosowania przez posłów PiS. - Klub PO nie przejdzie nad tym do porządku dziennego - stwierdziła Pomaska i odczytała nazwiska 12 posłów, którzy w pierwszym głosowaniu byli za przerwaniem prac komisji. - Proszę powiedzieć, kto z nich nie był uprawniony do głosowania - pytała.
Czytaj więcej