Ancelotti chce storpedować transfer Lewandowskiego do Realu
Hiszpański dziennik sportowy "AS" ujawnił, że finalizujący z Bayernem Monachium umowę trenerską Carlo Ancelotti chce powstrzymać transfer Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt. Były szkoleniowiec “Królewskich” nie widzi możliwości prowadzenia klubu z Monachium bez Polaka.
Tekst zatytułowany "Ancelotti prosi, by Lewandowski pozostał w Bayernie" jest przewodnim artykułem wtorkowego wydania madryckiego dziennika sportowego, jednego z najpopularniejszych w kraju. Jego autor twierdzi, że włoski szkoleniowiec naciskał na władze mistrza Niemiec, aby te nie zgadzały się na transfer reprezentanta Polski.
"Zakontraktowanie Ancelottiego na stanowisku trenera Bayernu jest złą wiadomością dla prezesa Realu Florentino Pereza. Włoski trener będzie chciał bowiem zatrzymać w monachijskim klubie Lewandowskiego, o którego ubiegają się >>Królewscy<<" - napisał "AS".
Gazeta ujawniła, że pozostanie w Bayernie Lewandowskiego było jednym z warunków, jakie postawił kierownictwu mistrza Niemiec Ancelotti. Według hiszpańskich dziennikarzy władze monachijskiego klubu obiecały mu, że w najbliższych trzech latach nie pozwolą na transfer polskiego napastnika.
"W ten sposób Ancelotti zyskał gwarancję, że 27-letni Polak będzie częścią jego planu wraz z 25-letnim Douglasem Costą. Franck Ribery i Arjen Robben mają już bowiem swoje lata - odpowiednio 32 i 31" - odnotował "AS".
Według hiszpańskich komentatorów interwencja Ancelottiego w sprawie transferu polskiego napastnika niemal całkowicie uniemożliwi Lewandowskiemu zmianę klubowych barw.
To może być transferowa saga roku
"AS" od kilku tygodni bardzo dużo miejsca poświęca zabiegom Realu Madryt w sprawie sprowadzenia na Santiago Bernabeu Lewandowskiego. Zdaniem dziennikarzy gazety transfer ten jest priorytetowy dla prezesa "Królewskich".
Według dziennika "AS", który szacuje wartość ewentualnego transferu Lewandowskiego na 70 mln euro, już w 2013 roku Polak mógł trafić do Realu, lecz prezes Perez, wiedząc o przedwstępnej umowie napastnika z Bayernem, musiałby zapłacić monachijczykom odszkodowanie w wysokości 20 mln euro. Dodatkowym argumentem na niekorzyść opcji sprowadzenia Lewandowskiego z Borussii Dortmund była wówczas wysoka forma Karima Benzemy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze