Zmarł Kurt Masur - jeden z najwybitniejszych dyrygentów. Często odwiedzał Polskę

Świat
Zmarł Kurt Masur - jeden z najwybitniejszych dyrygentów. Często odwiedzał Polskę
PAP/EPA/Wolfgang Kluge

Artysta zmarł w wieku 88 lat w sobotę - poinformował dyrektor wykonawczy nowojorskiej orkiestry filharmonicznej Matthew VanBesien. Dyrygent znany był głównie z wykonań muzyki klasycznej i romantycznej.

W ciągu swej długiej kariery Kurt Masur dyrygował wieloma najlepszymi orkiestrami świata, w tym przede wszystkim w latach 1991-2002 był dyrektorem muzycznym filharmoników nowojorskich (gdzie zachował po odejściu tytuł dyrektora emerytowanego). - W ciągu 11 lat kierowania nowojorską orkiestrą wyznaczył standard. Zostawił po sobie dziedzictwo, które żyje do dziś - powiedział VanBesien. Kierował także orkiestrami w Dreźnie, Lipsku, Londynie i Paryżu.


Masur pasjonował się głównie twórczością kompozytorów niemieckich: Jana Sebastiana Bacha, Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego, Johannesa Brahmsa i Ludwiga van Beethovena.


Był związany z opozycją w NRD


Dyrygent odegrał znaczącą rolę w wydarzeniach związanych z upadkiem komunizmu w 1989 roku. Związany z opozycją w byłej NRD, był inicjatorem i sygnatariuszem proklamacji wzywającej do nieużywania siły w rozwiązywaniu konfliktów społecznych.


Regularnie odwiedzał Polskę


Urodził się w 1927 roku w Brzegu na Dolnym Śląsku. W latach 1942-44 podjął studia muzyczne we Wrocławiu, ucząc się gry na fortepianie i wiolonczeli. Naukę kontynuował po wojnie w Lipsku, gdzie kształcił się w zakresie dyrygentury, kompozycji i gry fortepianowej.


Od 1993 roku regularnie odwiedzał Polskę i rodzinne miasto, którego był honorowym obywatelem. Od 1999 roku był doktorem h.c. Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu, a w 2007 roku przyjął również honorowe obywatelstwo Wrocławia.


W kwietniu 2012 roku spadł z podium i złamał sobie łopatkę, dyrygując Narodową Orkiestrą Francuską w Theatre des Champs Elysees w Paryżu. W tym samym roku ogłosił publicznie, że cierpi na chorobę Parkinsona.


PAP, Reuters

am/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie