Wielka Brytania zamknęła ostatnią kopalnię węgla kamiennego
Angielski węgiel został wyparty z rynku przez tani surowiec m.in. z Rosji i Kolumbii oraz z powodu spadającego popytu krajowego. W Wielkiej Brytanii ilość energii ze źródeł odnawialnych jest większa niż z węgla kamiennego. Po zamknięciu położonej niedaleko Leeds w północnej Anglii kopalni Kellingley Colliery pracę straci ok. 450 osób.
Wielka Brytania definitywnie rozstaje się z węglm kamiennym. Kopalnia Kellingley Colliery działała 50 lat.
"To moment historyczny, ale również chwila, która będzie miała prawdziwy wpływ na tych, którzy pracują w Kellinglay, ich rodziny i wspólnotę w szerokim znaczeniu tego słowa. My i całe Zjednoczone Królestwo jesteśmy pełni uznania dla wszystkich, którzy tyle zrobili na rzecz zaopatrzenia kraju w energię przez całe dziesięciolecia" - podała w komunikacie spółka węglowa UK Coal.
Wydobycie węgla kamiennego było jedną z sił napędowych brytyjskiej gospodarki w XX wieku. W blisko 3 tys. kopalń pracowało około 1,2 mln ludzi. Spadek zapotrzebowania na węgiel w drugiej połowie XX wieku spowodował nierentowność kopalń i spadek zatrudnienia. W latach 80. premier Margaret Thatcher zamykała nierentowne kopalnie wbrew gwałtownym protestom górników. Miejscowości związane niegdyś z wydobyciem węgla do dziś są obszarami wysokiego bezrobocia.
Teraz węgiel wypierany jest przez nowoczesne technologie. Prądu z elektrowni wiatrowych, wodnych i słonecznych jest już więcej niż z elektrowni węglowych. Kolejnym krokiem ma być rezygnacja z energetyki opartej na węglu. Wielka Brytania zamierza zamknąć elektrownie węglowe do 2025 roku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze