Prezydent: wstyd za III RP. Komunistycznych bandytów nazywano ludźmi honoru
- Wstyd mi za tę III RP po 1989 roku, która nie umiała skazać sprawców tej zbrodni - powiedział w Gdyni podczas obchodów rocznicy Grudnia'70 prezydent Andrzej Duda. Poranne uroczystości odbyły się przed pomnikiem upamiętniającym ofiary tragedii, w pobliżu stacji Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia-Stocznia, gdzie 17 grudnia 1970 roku padły pierwsze strzały do robotników.
- Staję tu dzisiaj przed państwem, a wcześniej przyklęknąłem przed pomnikiem ofiar Grudnia '70 roku, oddając hołd, hołd w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej i całego naszego narodu. Hołd, jak przystało na prezydenta Rzeczypospolitej, który silną i sprawiedliwą Polskę ma jako swoje najważniejsze zadanie, w służbie, którą podjął się pełnić. - zapewnił Andrzej Duda i dodał:
- Przyklękam w pamięci i hołdzie o wszystkich tych, którzy polegli, zostali ranni, cierpieli, byli prześladowani przez całe lata i nigdy nie doczekali się od III Rzeczypospolitej elementarnej sprawiedliwości, sprawiedliwości na poziomie prawnym, sprawiedliwości na poziomie państwowym.
Prezydent nie ma watpliwości, że robotnicy Wybrzeża byli zawsze "w sercach ludzi, Polaków, uczciwych, dumnych".
- Ale za tę III RP po 1989 roku, która nie umiała skazać sprawców tej zbrodni, wstyd, zwyczajnie wstyd dzisiaj. Chyba nam wszystkim, jak tutaj stoimy - powiedział prezydent przy wtórze oklasków.
Jak dodał, wstyd mu „za tę III RP, w której komunistycznych bandytów nazywano, bo byli tacy, ludźmi honoru”.
- Wstyd za tę III RP, która z honorami wojskowymi i państwowymi pochowała większość oprawców z 1970 roku. Wstyd, zwyczajnie wstyd - powiedział Andrzej Duda.
Obiecał "tym, którzy przeżyli tamte straszne dni, zostali ranni, rodzinom tych, którzy polegli, którzy byli prześladowani": - Zrobię wszystko, aby ta Rzeczpospolita była naprawiona, aby stała się wreszcie państwem sprawiedliwym, państwem uczciwym - powiedział prezydent.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze