TK: jeśli prezydent ma wątpliwość ws. wyboru sędziego, którego ma zaprzysiąc, powinien zwrócić się do Trybunału

Polska
TK: jeśli prezydent ma wątpliwość ws. wyboru sędziego, którego ma zaprzysiąc, powinien zwrócić się do Trybunału
Polsat News
Polsat News

Przepisy nowelizacji zezwalające Sejmowi na ponowny wybór sędziów TK, których kadencja wygasła 6 listopada oraz wygaszające kadencję obecnego prezesa i wiceprezesa TK są niekonstytucyjne - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Niezgodny z konstytucją jest też zapis, że złożenie ślubowania przed prezydentem zaczyna kadencję sędziego. Sędzia powinien być zaprzysiężony niezwłocznie - uznał Trybunał.

- Problem konstytucyjności trybu uchwalenia nowelizacji ustawy o TK jest kwestią złożoną i ewentualne wkroczenie w tę tematykę wymagałoby pełnego składu Trybunału - powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku TK sędzia prof. Piotr Tuleja.

 

W środę TK nie zakwestionował konstytucyjności trybu uchwalenia nowelizacji ustawy o Trybunale; za niekonstytucyjne uznał jednogłośnie natomiast poszczególne zapisy z tej nowelizacji.

 

Tuleja zaznaczył, że "problem konstytucyjności trybu ustawodawczego i standardów tego trybu, których naruszenie oznacza również naruszenie konstytucji, nie jest problemem zero-jedynkowym, jest problemem niezwykle złożonym".

 

- Z jednej strony należy brać pod uwagę wszystkie argumenty, które przedstawiali uczestnicy rozprawy (...) z drugiej strony jest to niezwykle delikatna materia polegająca na tym, że mamy do czynienia z zasadą autonomii parlamentu i sądowe wkraczanie w tą autonomię wymaga wypracowania bardzo precyzyjnych standardów. Jeśli takie wkroczenie miałoby nastapić, wymagałoby wypowiedzi w pełnym składzie - dodał.

 

Sędziów już wybrano, przepis niepotrzebny

 

Sędzia Tuleja wyjaśnił też, że zapis nowelizacji ws. wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest niekonstytucyjny, bo doszło już do obsadzenia stanowisk sędziowskich w 2015 r. Przypomniał, że zaskarżony art. 137a nowelizacji to przepis przejściowy zawierający wyjątek od ogólnej reguły wyboru sędziów.

 

- Oceniając ten przepis Trybunał podkreśla, że nie ocenia prawidłowości wyboru Sejmu, bo nie leży to w jego kompetencji, ale TK podkreśla, że popiera wyrok z 3 grudnia, gdy uznano, że w październiku doszło do prawidłowego wyboru trzech sędziów Trybunału - zastrzegł prof. Tuleja.

 

Sędzia Tuleja dodał, że w tej części TK zgadza się ze stanowiskiem Prokuratora Generalnego, który wskazał, że zaskarżony przepis w zakresie, w jakim umożliwia wybranie trzech sędziów w obecnej kadencji, na miejsce sędziów wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu, jest niezgodny z konstytucyjną zasadą, w myśl której sędziów TK powinien wybrać właściwy organ - czyli w tym wypadku Sejm minionej kadencji

 

TK orzekł niekonstytucyjność zapisu, że osoba wybrana na sędziego TK składa w ciągu 30 dni od wyboru ślubowanie wobec prezydenta RP. - Sędzia powinien być zaprzysiężony niezwłocznie - uzasadnił sędzia Piotr Tuleja.

 

 

Według Trybunału, niezgodny z konstytucją jest zapis, że złożenie ślubowania przed prezydentem zaczyna kadencję sędziego TK.

 

Skrócenie kadencji prezesa i wiceprezesa to ingerencja w niezależność TK

 

- Określone czasowo kadencje prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego można wprowadzić, ale skrócenie sprawowania funkcji obecnym to ingerencja w niezależność TK - powiedział w uzasadnieniu sędzia Piotr Tuleja.

 

- Obecnie ani Konstytucja ani ustawa o Trybunale Konstytucyjnym nie przewidują kadencji (prezesa i wiceprezesa TK - PAP). (...) Kadencja sędziego TK nie może być utożsamiana z kadencją prezesa" - wskazał sędzia. Dodał, że w każdym wypadku pod rządami konstytucji z 1997 r. okres sprawowania funkcji prezesa przez poszczególne osoby był różny.

 

Trybunał Konstytucyjny doszedł do wniosku, że ustawodawca ma prawo w ramach uchwalania ustaw wprowadzić kadencyjność w obsadzaniu funkcji prezesa i wiceprezesa TK.  - I to nie ulega wątpliwości, że taką kadencję można wprowadzić - mówił.

 

TK uznał jednak, że czym innym jest z punktu widzenia konstytucji i swobody regulacyjnej ustawodawcy wprowadzenie kadencji, a czym innym, jeżeli dodatkowo ustawodawca chce ingerować w długość okresu sprawowania urzędu przez osoby aktualnie piastujące te funkcje.

 

- Okres sprawowania funkcji został wyznaczony bezpośrednio przepisem konstytucji i indywidualnym konkretnym aktem prezydenta. Zdaniem TK, ingerowanie przez ustawodawcę w tak wyznaczony okres sprawowania funkcji prezesa stanowiłoby ingerencję w niezależność Trybunału Konstytucyjnego, a po części także w niezawisłość sędziów, którzy sprawują funkcję prezesa i wiceprezesa" - powiedział sędzia Tuleja.

 

Jak podkreślił, dopuszczenie do sytuacji, w której organ władzy ustawodawczej może w dowolnym momencie skrócić okres sprawowania przez sędziego Trybunału Konstytucyjnego jednej z kierowniczych funkcji oznaczałoby, że sędzia nie ma odpowiednich warunków, by w sposób zgodny z własnym sumieniem i bezstronnie realizować funkcje orzecznicze.

 

Reelekcja zagraża niezawisłości

 

Jeden z zapisów nowelizacji mówi o tym, że prezydent powołuje prezesa Trybunału na trzy lata, i na to stanowisko można być powołanym dwukrotnie.

  

Zdaniem Trybunału, możliwość reelekcji prezesa i wiceprezesa  TK jest nie do pogodzenia z zasadą sędziowskiej niezawisłości. - Osoba mająca w perspektywie ponowne ubieganie się o sprawowany urząd może być szczególnie narażona na naciski - powiedział sędzia Piotr Tuleja.

 

Jak wyjaśnił, chodzi o sytuację, w której prezes i wiceprezes mogliby po trzyletniej kadencji ubiegać się o ponowne powołanie na te stanowiska, a taka decyzja zależałaby od prezydenta.

 

Tuleja powiedział, że na świecie funkcjonują dwa rodzaje rozwiązań - prezesa sądu konstytucyjnego albo powołują na określoną kadencję sami sędziowie spośród swojego grona, albo robi to podmiot zewnętrzny (prezydent, parlament), ale wtedy, np. w Estonii, prawo wyraźnie wskazuje, że prezesem można być tylko jedną kadencję.

 

- W tym drugim rozwiązaniu możliwe jest i dopuszczalne, że prezesa powołuje organ zewnętrzny w stosunku do TK, w tym może to być organ władzy wykonawczej, ale w takiej sytuacji nie łączy się tego rozwiązania z możliwością reelekcji - zaznaczył Tuleja.

 

- Zdaniem TK inaczej trzeba oceniać rozwiązanie, zgodnie z którym podmiotowi zewnętrznemu względem sądu konstytucyjnego powierza się możliwość obsadzania funkcji kierowniczej, taka sytuacja sama w sobie nie stwarza zagrożenia dla sądu konstytucyjnego. Natomiast jeżeli miałaby temu towarzyszyć również reelekcja, to taka reelekcja stwarza pole do nadużyć" - powiedział sędzia TK.

 

 

Naruszono regulamin Sejmu  

 

Zdaniem Trybunału, tryb uchwalania nowelizacji ustawy był konstytucyjny.  Odbył się  jednak z naruszeniem regulaminu Sejmu w zakresie "trzech czytań" uchwalanej ustawy.  

 

- Pierwsze czytanie projektu nie odbyło się na posiedzeniu plenarnym Sejmu, choć powinno, lecz na posiedzeniu komisji - uzasadniał sędzia Piotr Tuleja.

 

Jak dodał, pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem projektu upłynęło zaledwie kilkanaście godzin. - Odbyło się tylko jedno posiedzenie komisji ustawodawczej. Trudno mówić, że odbyła się jakaś szersza debata nad projektem - powiedział sędzia. 
  

Podkreslił, że "TK nie ma wątpliwości, że postępowanie ustawodawcze następowało z naruszeniem przepisów regulaminowych", ale wcześniej TK wypowiadał się w takich kwestiach w pełnym składzie i tym razem rozstrzyganie tej kwestii też wymagałoby pełnego składu.

 

- W sytuacji, w której TK obecnie się znajduje, orzekanie w pełnym składzie nie jest możliwe i Trybunał nie widzi możliwości stwierdzenia niekonstytucyjności naruszenia trybu ustawodawczego - powiedział Tuleja.

 

Dokonana przez PiS nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, w tym przepisy o ślubowaniu sędziów przed prezydentem i wygaszeniu kadencji prezesa i wiceprezesa, była w środę przedmiotem rozprawy przed TK. Ustawę zaskarżyli posłowie PO, RPO, KRS i pierwsza prezes SN.

 

Nowelizacja przewiduje m.in. ponowny wybór 5 sędziów, których kadencje kończą się w 2015 r., a także wygaszenie kadencji prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i wiceprezesa Stanisława Biernata. Stanowi też, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru.

 

Zarzuty niekonstytucyjności podzieliły w swoich opiniach dla TK Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada Radców Prawnych. Według Sejmu nowelizacja jest zgodna z konstytucją. Pięcioosobowemu składowi TK przewodniczył Andrzej Wróbel, sprawozdawcą był Piotr Tuleja. Na rozprawie nie było przedstawiciela rządu, Rada Ministrów nie przysłała też stanowiska.

 

PAP

 

dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie