Liga Europejska: mission impossible Legii Warszawa
Wicemistrzowie Polski zawalczą w czwartek o awans do 1/16 finału rozgrywek. By osiągnąć cel, w ostatnim meczu muszą pokonać niepokonane dotąd w rozgrywkach Napoli. W sukces wierzy trener Legii, Stanisław Czerczesow. - Nie ma meczów wygranych lub przegranych jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Musimy się skoncentrować na tym, by pokazać jak najlepszy poziom - powiedział rosyjski szkoleniowiec.
Samo zwycięstwo w Neapolu nie gwarantuje sukcesu. By Legia awansowała, w innym spotkaniu jej grupy FC Midtjylland musi zremisować z FC Brugge.
Gwiazdy Napoli na ławce rezerwowych
Zdecydowanym faworytem czwartkowego spotkania są piłkarze Napoli. Włoska drużyna jako jedyna w tym sezonie LE, wygrała wszystkie dotychczasowe mecze fazy grupowej i ma bilans bramek 17-1. Na korzyść wicemistrza Polski może przemawiać fakt, że pewni już pierwszego miejsca w tabeli rywale mogą oszczędzać najlepszych piłkarzy. Według włoskich mediów nie zagrają m.in. Gonzalo Higaun i Marek Hamsik.
- Nie wiem, skąd informacja o tym, że wystawią rezerwowy skład. Moim zadaniem jest to, by wybrać skład Legii. Szkoleniowiec rywali ma takie samo zadanie w odniesieniu do swojej drużyny. Przecież nie gramy z poszczególnymi zawodnikami, tylko z całą ekipą - skomentował Czerczesow.
O awans walczą trzy drużyny
Legioniści przystąpią do czwartkowego spotkania po dwóch kolejnych zwycięstwach w ekstraklasie: z Wisłą Kraków 2:0 i Górnikiem Łęczna 2:1.
- Takie wygrane jak ta w Krakowie dają drużynie dodatkową motywację. Mecz z Napoli to inna bajka, inne rozgrywki. Mamy świadomość tego, że rywale chcą zdobyć komplet punktów, ale o awans z drugiego miejsca wciąż walczą trzy drużyny. Musimy odciąć się od tego, co robią Włosi i skupić na sobie. Tylko w taki sposób mamy szansę na korzystny rezultat - ocenił Rosjanin. Początek czwartkowego spotkania o godz. 19:00.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze