Austria: 100 tys. euro wyłowiono z Dunaju
- To nie było pranie brudnych pieniędzy - stwierdził rzecznik austriackiej policji. Pływające w Dunaju banknoty zauważono w sobotę. Mężczyzna, który je dostrzegł skoczył do wody i wyłowił sporą ich liczbę. Policję zawiadomiły inne osoby, obawiając się, że mężczyzna w wodzie próbował popełnić samobójstwo. Teraz trwają poszukiwania właściciela wyłowionych banknotów, w sumie ok. 100 tys. euro.
Dotychczas śledczy nie stwierdzili żadnych działań przestępczych, w wyniku których tak duża suma pieniędzy mogłaby zostać skradziona. Rzecznik policji w Wiedniu Roman Hahslinger poinformował w poniedziałek, że obecnie śledczy nie traktują "tajemniczego" znaleziska jako przypadku prania brudnych pieniędzy.
Jak relacjonował, w sobotę pewien młody człowiek dostrzegł pływające w Dunaju banknoty o wartości 100 i 500 euro, po czym wskoczył do wody, by je wyłowić. Osoby postronne myśląc, że próbował popełnić samobójstwo zaalarmowały policję.
Jak dodał rzecznik, mężczyzna ten próbuje obecnie ubiegać się o udział w znaleźnym, bowiem według austriackiego prawa, każda osoba, która znajdzie pieniądze i przekaże je policji może liczyć na 5-10 proc. znaleźnego, a w przypadku, gdy właściciel w ciągu roku nie zostanie odnaleziony może otrzymać nawet całą kwotę.
Banknoty o nominale 500 euro od samego początku ich emisji budzą poważne kontrowersje, gdyż używane są przede wszystkim poza oficjalnym obiegiem. W niewielkiej skrytce bankowej może zmieścić się nawet do 10 mln euro. W Hiszpanii banknoty te uzyskały nawet przydomek "bin ladeny", bowiem przypominały ściganego przez USA Osamę bin-Ladena, gdyż każdy o nich słyszał, lecz nigdy nie widział.
PAP
Komentarze