W Słupsku można "zawiesić" ciepłą zupę dla potrzebujących
W barze "Poranek" w Słupsku za kilka złotych można kupić komuś dodatkową zupę. Pracownicy wydadzą ją osobie potrzebującej. Nie brakuje szczodrych, nie brakuje też tych, dla których to jedyna szansa na gorący posiłek w ciągu dnia. Dziennie zgłasza się nawet siedemdziesiąt osób. To bezdomni, ale też emeryci czy osoby ubogie, dla których liczy się każdy grosz.
- Na portalach społecznościowych przeczytałam o takiej akcji, tyle tylko, że z "zawieszoną" kawą. Doszłam do wniosku, że kawa to taki luksus i pomyślałam, że można byłoby u nas w barze "Poranek" zrobić "zawieszoną" zupę - powiedziała Eugenia Rębacz z Społem PSS w Słupsku. - Dla wielu to jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia - dodała.
Przez półtora tygodnia trwania akcji do barowej kasy na "zawieszoną zupę" wpłacono ponad półtora tysiąca złotych. - Było nawet dwóch młodziutkich chłopaczków, którzy dali po 100 złotych dla tych bezdomnych ludzi - powiedziała jedna z kasjerek "Poranka".
PolsatNews
Czytaj więcej