Benzema idzie w zaparte: nie szantażowałem, chciałem pomóc

Sport
Benzema idzie w zaparte: nie szantażowałem, chciałem pomóc
PAP/ EPA/Sebastien Nogier

Dziennik Le Monde dotarł do wyjaśnień, jakie przed sędzią złożył Karim Zenati, przyjaciel Karima Benzemy, przez którego gracz Realu Madryt został wciągnięty w sprawę szantażu na Mathieu Valbuenie. Zaprzecza wszelkim zarzutom i podobnie jak jego znajomy szantaż nazywa"pomocą".

– Karima znam od 4. roku życia, mieszkaliśmy w tym samym budynku, byliśmy sąsiadami - miał powiedzieć śledczym Zenati podkreślając ,że nigdy nie wciągnałby Karima Benzemy w jakiekolwiek afery.

 

– Nie chciałem nikogo szantażować. Ja rozmawiałem o tym z Karimem. Jeśli myślałbym o szantażu na Valbuenie, to nie przechodziłbym z tym przez Karima. To byłoby wykręcenie ręki, która mnie karmi. Dlaczego więc o tym rozmawialiśmy? Bo naprawdę chciałem pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji.

 

"Czego się dowiedzieliśmy z wywiadu? Niczego"

 

W środę telewizja TF1 wyemitowała wywiad z Benzemą. jesli ktoś jak napisał dziennik „L'Equipe" spodziewał się wyznania win albo rezygnacji z gry w kadrze to zawiódł się srodze. Benzema powiedział, że żałuje jedynie żartów, jakie w podsłuchanych rozmowach telefonicznych z Zenatim stroił sobie z Mathieu Valbueny.

 

„Czego się dowiedzieliśmy z tego wywiadu? Niczego. Karim ma przyjaciela w Lyonie, Karim lubi Mathieu, Karim chce wygrać Euro. Dziennikarz czytał pytania z kartki, zadbał nawet o przecinki. To był medialny zabieg, czysta operacja komunikacyjna" – napisał komentator tygodnika „Le Point".

 

I nic nowego. Dziennik "Le Monde" ujawnił wcześniej obszerne fragmenty zeznań samego Benzemy, który opowiadał śledczym o swojej roli w seksaferze. Rozmawiał z Valbueną w imieniu  przyjaciela z dzieciństwa, Karima Zenatiego, który z kolei był pośrednikiem szantażystów, będących w posiadaniu sekstaśmy kompromitujacej dla piłkarza Olympique Lyon. W trakcie przesłuchania Benzema zaręczał, że nie chciał zrobić nic złego.

 

- Chciałem tylko pomóc Valbuenie załatwić tę sprawę. Wcześniej mnie też spotkało coś podobnego - zeznawał Benzema. - Ja mam dużo pieniędzy, przecież nie chciałem na tym zarobić. Mój przyjaciel Karim Zenati też nie ma kłopotów finansowych, bo zatrudniłem go w mojej firmie - przekonywał stróżów prawa Benzema.

 

Czy przekonał kibiców? Wg. ostatnich badań tylko 20 proc. z nich chce by snajper "Trójkolorowych" założył jeszcze reprezentacyjną koszulkę. Benzema wciąż za to może liczyć na wsparcie Realu Madryt. Prezes " Królewskich" wciąż zapewnia, że ufa swojemu zawodnikowi. Jak długo?

 

Afera może zakończyć karierę Karima Benzemy. Za pomoc w szantażowaniu Mathieu Valbueny grozi mu pięć lat więzienia.

 

realmadrid.pl

Az
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie