Nowi sędziowie TK przyszli do pracy, aby orzekać

Czterej nowo wybrani sędziowie TK, od których prezydent przyjął ślubowanie w nocy ze środy na czwartek pojawili się rano w Trybunale Konstytucyjnym. Prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego usiłowali przekonać do odroczenia czwartkowego posiedzenia. - Ja to traktuję jako swój obowiązek, wyrażenie gotowości do orzekania - powiedział sędzia Piotr Pszczółkowski. Prezes TK zaprosił nowych sędziów na jutro.
Henryk Cioch, Lech Morawski, Mariusz Muszyński i Piotr Pszczółkowski po złożenia przysięgi przed przezydentem Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim, przyszli do Trybunału ok. godz. 8. Na godz. 9 zaplanowano początek posiedzenia TK.
Sędzia Pszczółkowski: chciałem uczestniczyć w tym posiedzeniu
- Przyszedłem z deklaracją, przy ewentualnym odroczeniu tej rozprawy, udziału w tym posiedzeniu - powiedział sędzia Piotr Pszczółkowski.
- Skoro Trybunał podjął decyzję, że nie widzi podstaw do odroczenia, Trybunał będzie procedował, następnie prezes Trybunału ogłosi jakieś swoje decyzje. Musimy poczekać - dodał.
Sędzia Cioch: pracowałem nad tą ustawą i przewidziałem jej skutki
Zdaniem sędziego Henryka Ciocha, jeśli Trybunał miałby orzekać w pełnym składzie, to powinien odroczyć czwartkowe posiedzenie.
- Moglibyśmy otrzymać wszystkie materiały i uczestniczyć w naradzie. To jest zwyczajowo przyjęte. Wszyscy jesteśmy prawnikami, jeśli zaszłaby taka konieczność, to byśmy orzekali. Choćby z tej przyczyny, że ja jako były senator VIII kadencji uczestniczyłem w procesie legislacyjnym nad tą ustawą i przewidywałem skutki, jakie ona wywoła i jakie wywołała - stwierdził Cioch.
Od piątego wybranego przez Sejm sędziego - Julii Przyłębskiej - prezydent odbierze ślubowanie po upływie kadencji sędziego, którego zastąpi w TK, czyli 8 grudnia.
Czytaj więcej