Petru: prezydent może rozwiązać pat konstytucyjny
- Panie prezydencie, bardzo mało czasu zostało, ale to tylko pan mógłby, rozwikłać ten galimatias prawny akceptując ślubowanie od trzech wcześniej wybranych sędziów Trybunału, dwóch nadmiarowych nie przyjmując i sytuacja pata konstytucyjnego byłaby rozwiązana - zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
- Uchwała podjęta przez Sejm, w naszym przekonaniu, nie upoważnia parlamentu do powoływania kolejnych pięciu kandydatów na członków TK - mówił Petru. Zapowiedział, że jego ugrupowanie nie będzie zgłaszało kandydatów na sędziów TK.
- Gdybyśmy zgłosili, to tak jakbyśmy przyznali, że wszystko było w porządku. A nie było - uzasadnił Petru.
Lider Nowoczesnej wyjaśnił, że według niego nowo powołani kandydaci "nie będą mieli silnej podstawy prawnej", przez co "w ogóle nie będą mieli uprawnień, żeby być sędziami TK".
- Jedyną osobą, która mogłaby tą sytuację pata konstytucyjnego naprawić jest prezydent Andrzej Duda. Niestety wygląda na to, że za kilka dni sytuacja będzie bardzo skomplikowana prawnie - stwierdził Petru.
"Działania PiS to bardzo niebezpieczny precedens"
Wcześniej podczas konferencji pt. "Praworządna władza. Co obywatele mogą robić, by politycy nie przekraczali granic nakreślonych przez prawo" ocenił, że "działania PiS wokół Trybunału Konstytucyjnego to bardzo niebezpieczny precedens". Według niego, w podobny sposób można też odwołać np. Rzecznika Praw Obywatelskich, czy skrócić kadencję szefa Komisji Nadzoru Finansowego.
3 grudnia TK ma zająć się wnioskiem o zbadanie konstytucyjności nowej ustawy o TK z czerwca 2015 r., na mocy której wybrano w październiku pięciu sędziów. Jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji ustawę zaskarżyli do Trybunału posłowie PiS. Gdy TK ogłosił, że rozpozna tę skargę 25 listopada skargę wycofano.
Krótko potem własną skargę - tożsamą z wycofaną skargą PiS - do TK skierowała grupa obecnych posłów PO i PSL. Posłowie PO zapewniali, że ich wniosek jest następstwem działań prezydenta Andrzeja Dudy, który nie zaprzysiągł sędziów Trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, bo ma wątpliwości konstytucyjne, ale równocześnie nie kieruje sprawy do TK. Trybunał ma się zająć tym wnioskiem 3 grudnia.
5 grudnia ma wejść w życie uchwalona w ubiegłym tygodniu w Sejmie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę) nowelizacja ustawy o TK, która przewiduje ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału i wprowadza zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru.
"Po Trybunale przyjdzie pora na media publiczne"
- Media publiczne są bardzo ważne, bo są gwarantem czwartej, demokratycznej władzy w Polsce. - mówił Petru. Dodał, że jego partia "obawia się, że po Trybunale Konstytucyjnym przyjdzie pora na media publiczne".
Zaznaczył, że jego ugrupowanie rozpoczyna konsultacje, "po to, aby poszukać optymalnego rozwiązania, jeżeli chodzi o to jak media publiczne powinny działać".
- z drugiej strony będziemy słuchać głosów dotyczących tego, jakie groźby płynęłyby, z tak dalekiego upolitycznienia mediów, jakie zapowiadają niektórzy przedstawiciele PiS - powiedział Petru.
PAP, Polsat News
Czytaj więcej