Wilki pojawiły się w podwarszawskiej puszczy
W Puszczy Kampinoskiej nie było ich od 50 lat. Zwierzęta zostały nagrane przez specjalnie rozstawione kamery. Specjaliści oceniają, że w lesie zamieszkało ich od 3 do 5 - na pewno nie cała wataha, która musiałaby liczyć 20 osobników.
W ocenie Dawida Marczaka z Kampinoskiego Parku Narodowego przybycie wilków jest dowodem na to, że lasy są "dobrej jakości".
Wilki w 1998 roku objęto ścisłą ochroną. Od tego czasu przybywa ich w całym kraju. Kiedyś żyły tylko w Puszczy Białowieskiej, Piskiej, Bieszczadach i Tatrach.
Od niedawna pojawiły się też w Puszczy Białej, Słowińskim Parku Narodowym, pod Ostrołęką, Ciechanowem i Łukowem. W kraju jest ich ok. tysiąca. - Gdy rodzina wilków się powiększa, młode osobniki są wypychane ze stada i szukają nowych miejsc do życia – tłumaczy Jacek Sagan z wydziału leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Szkody nie tak wielkie
Zwierzęta polują na jelenie, sarny, dziki - stanowią 98% ich diety. Reszta to zwierzęta hodowlane. Co roku wypłacane jest pół miliona złotych tytułem rekompensat za szkody, które wilki wyrządziły. Dla porównania, szkody wyrządzone przez bobry kosztują Skarb Państwa co roku 17 mln zł.
Nie są groźne dla ludzi
- Wilki generalnie nie są groźne dla ludzi. Znacznie groźniejsze są zdziczałe psy - ocenia Katarzyna Woźniak, dyrektor Słowińskiego Parku Narodowego.
Gdy spotkamy wilka należy poczekać aż odejdzie lub spokojnie się wycofać. Zwierzęta te niechętnie zbliżają się do domów - radzi Magdalena Kamińska z Kampinoskiego Parku Narodowego.
Czytaj więcej