NBA: Gortat zapisuje zbiórkę nr 4003. Wojownicy wciąż niepokonani
Marcin Gortat uzyskał 12 punktów i dziewięć zbiórek, a jego Washington Wizards pokonali u siebie Milwaukee Bucks 115:86. To ich druga wygrana z rzędu i najwyższa w sezonie.
Obydwa zespoły, przed wtorkowym meczem sąsiadujące ze sobą w środku tabeli Konferencji Wschodniej, przystępowały do rywalizacji w hali Verizon Center w Waszyngtonie z remisowym bilansem zwycięstw i porażek: gospodarze 4-4, goście 5-5.
Gortat tradycyjnie rozpoczął mecz w wyjściowej piątce. Przebywał na parkiecie 27 minut. Trafił cztery z dziewięciu rzutów z gry i cztery z sześciu wolnych. Miał także po osiem zbiórek w obronie i jedną w ataku, asystę, stratę, popełnił jeden faul i raz został zablokowany. Mimo, że w czwartej kwarcie, gdy wynik był już przesądzony, nie wyszedł na parkiet, okazał się najlepiej zbierającym spotkania. W meczu tym 31-letni Polak przekroczył granicę 4000 zbiórek w karierze; ma ich obecnie 4003. We wtorkowym spotkaniu łodzianin dobrze spisywał się w obronie. Środkowego rywali Grega Monroe, najlepszego strzelca i zbierającego Bucks ze średnimi 17,8 pkt i 10,2 zb., powstrzymał na czterech punktach (1/6 z gry) i pięciu zbiórkach.
Najwięcej punktów dla Wizards zdobyli Otto Porter i John Wall - po 19. Ten drugi miał także dziewięć asyst i sześć zbiórek. Jared Dudley dodał 13 pkt i 7 zb.W zespole gości wyróżnili się Khris Middleton - 14 i Jerryd Bayless - 13.
Wojwonicy wciąż bez porażki
Koszykarze Golden State Warriors pozostają jedyną drużyną bez porażki w obecnym sezonie ligi NBA. We wtorek obrońcy tytułu odnieśli dwunaste zwycięstwo, pokonując we własnej hali Toronto Raptors 115:110.
Jednak ostatnio zwycięstwa "Wojownikom" przychodzą coraz trudniej. W sobotę Brooklyn Nets pokonali dopiero po dogrywce, a w starciu z kanadyjską drużyną w końcówce musieli zewrzeć szyki i prowadzeni przez Stephen Curry'ego oddalili widmo porażki. Najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) poprzedniego sezonu zdobył 37 punktów i miał dziewięć asyst.
Warriors są coraz bliżej najlepszego startu w historii. Zespoły Washington Capitals w sezonie 1948/49 i Houston Rockets w 1993/94 wygrały pierwsze 15 spotkań. Od 12-0 wcześniej rozgrywki rozpoczęło sześć ekip.
W Konferencji Wschodniej na prowadzeniu jest Cleveland Cavaliers (7-3). Finaliści poprzedniego sezonu przegrali na wyjeździe z Detroit Pistons 99:104. Gościom do triumfu nie wystarczyła bardzo dobra gra LeBrona Jamesa, który zdobył 30 punktów. W zespole "Tłoków" najlepszy był Andre Drummond - 25 pkt i 18 zbiórek.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze