Poparzony strażak dostał nową twarz. To była jedna z najtrudniejszych i najdroższych operacji na świecie
Amerykańscy lekarze przeszczepili twarz strażakowi, poparzonemu w czasie akcji gaszenia pożaru. Choć takich operacji było już na świecie kilkanaście - ta idzie krok dalej w medycynie. Mężczyźnie przeszczepiono skórę niemal całej głowy, łącznie z włosami i karkiem. Operacja trwała ponad dobę, uczestniczyło w niej jednocześnie 100 lekarzy.
Patrickowi Hardisonowi ogień spalił twarz 14 lat temu. Od tego czasu strażak przeszedł ponad 70 operacji twarzy. Na przeżycie transplantacji miał jedynie 50 proc. szans. Mimo to zgodził się na podjęcie ryzyka. W sierpniu lekarze wykonali operację przeszczepu twarzy, która objęła również włosy, uszy i skórę szyi. Dziś Patrick pokazał się mediom.
- To była bardzo odważna operacja i odważna decyzja Patricka. Jeszcze nigdy nie poddano transplantacji tak dużych ilości tkanki. Przeszczepiliśmy nawet powieki, które są ważne na etapie odzyskiwania pełnego widzenia. Tego wcześniej nikt nie zrobił - mówi szef zespołu chirurgów Eduardo Rodriguez z Instytutu Chirurgii Plastycznej Uniwersytetu Nowy York.
Dawcą twarzy był 26-latek, który zmarł wskutek obrażeń odniesionych po wypadku na rowerze. Pierwszą w Stanach Zjednoczonych operację przeszczepu twarzy przeprowadziła 7 lat temu polska profesor Maria Siemionow.
Czytaj więcej