Nie żyje były koszykarz Śląska i Turowa
Michael Wright, jeden z najlepszych środkowych występujących na polskich parkietach, został znaleziony martwy w swoim samochodzie. Najprawdopodobniej został zamordowany. Miał 35 lat.
Nowojorska policja znalazła ciało Wrighta 10 listopada około 23 w samochodzie, zaparkowanym na Brooklynie. Wcześniej zgłoszono jego zaginięcie, a policji udało się go namierzyć, dzięki sygnałowi GPS w jego aucie.
Wright został znaleziony z głęboką raną ciętą na głowie i leżał na tylnym siedzeniu, przykryty kilkoma workami na śmieci. Śmierć zawodnika potwierdził Wolf Nelson, trener licealnej drużyny Farragut, w której Wright występował.
Wright grał w uniwersyteckiej drużynie Arizona Wildcats i w 2001 roku został wybrany z numerem 39. w drafcie przez New York Knicks, ale nigdy nie zagrał w lidze NBA. Przyjechał do Europy i jego pierwszym klubem był Śląsk Wrocław. Zdobył w 2002 roku mistrzostwo Polski i został uznany MVP finałów.
Potem podróżował po Europie. Grał w Hiszpanii (Granada), Izraelu (Hapoel Tel Aviv), Niemczech (ALBA Berlin), Turcji (Besiktas, Turk Telekom), Francji (Pau Orthez). Dostał tureckie obywatelstwo i był też znany jako Ali Karadeniz. W 2009 roku wrócił do Polski i przez sezon występował w Turowie Zgorzelec. Zagrał w Meczu Gwiazd i został wybrany MVP tego spotkania, został królem strzelców Polskiej Ligi Koszykówki. Grał też w meczach gwiazd innych lig: izraelskiej, niemieckiej, francuskiej.
Jego ostatnim klubem był francuski Cholet Basket. Podpisał kontrakt w lutym 2015 roku. Wystąpił tylko w trzech meczach, notując 1,7 pkt oraz 2 zbiórki i rozwiązano z nim umowę.
Komentarze