Pech Lindsay Vonn. Jak nie kontuzje, to psy
Dwukrotna medalistka olimpijska i czterokrotna triumfatorka PŚ Lindsay Vonn została pogryziona przez własne psy. Wylądowała w szpitalu i na razie nie wiadomo kiedy wróci do treningów. Narciarka tłumaczy, że psy były zdenerwowane.
"Moje psy stały się trochę nerwowe, gdy bawiliśmy się rzucając frisbee. Próbowałam je rozdzielić i zostałam pogryziona" - napisała Vonn na Twitterze.
Zawodniczka zamieściła także nagranie wideo, na którym widać ją na stole operacyjnym, w dobrym humorze, pokazującą kciuk z licznymi szwami. Zabieg przeprowadził lekarz reprezentacji USA Randy Viola.
I win @jimmyfallon #bestfalloncostume pic.twitter.com/wWeY9t5SJ8
— lindsey vonn (@lindseyvonn) listopad 7, 2015
Jak nie psy, to kontuzje
Zwyciężczyni 67 zawodów Pucharu Świata od dłuższego czasu ma problemy ze zdrowiem. W połowie sierpnia Amerykanka wskutek upadku na treningu w Nowej Zelandii doznała kontuzji stawu skokowego i musiała na ponad cztery tygodnie przerwać przygotowania do sezonu.
Z powodu poważnej kontuzji kolana w 2013 roku Vonn przeszła dwie operacja i musiała pauzować wiele miesięcy. Straciła m.in. możliwość startu w igrzyskach olimpijskich, ale przed rokiem z sukcesem wróciła na trasy. Dzięki kilku wygranym zawodom została alpejką z największą liczbą zwycięstw w PŚ. Vonn zapowiedziała, że jej pierwszym startem w sezonie 2015/16 będzie slalom gigant 28 listopada w Aspen.
Czytaj więcej