Hiszpańskie media: Real wierzy Benzemie
Zarzuty dla Karima Benzema to główny temat okładkowy najważniejszych dzienników sportowych w Hiszpanii. Piłkarz został zwolniony po 2 dniach aresztu. Grozi mu kara do 7 lat więzienia. Napastnik Realu miał zażądać okupu od kolegi z reprezentacji Mathieu Valbueny w zamian za nieupublicznianie kompromitujących nagrań.
Wiara w Karima
Dziennik "Marca" informuje o odwiedzinach prezesa klubu Florentino Pereza w Valdebebas, gdzie wczoraj po opuszczeniu sądu Benzema zjawił się na treningu. Prezes okazał dodatkowe wsparcie zawodnikowi. Na stronie Realu Madryt pojawił się oficjalny komunikat w którym stwierdzono m.in, że klub docenia i uznaje zaangażowanie zawodnika, który pokazał swoje koleżeństwo i profesjonalne podejście. "Jego postawa nie budzi żadnych zarzutów w ciągu ponad sześciu lat, od kiedy jest częścią Realu Madryt" - czytamy.
"Marca" podaje też,że zagrożony jest występ Benzemy na EURO, bo ma zakaz zbliżania się do Valbueny, który jest jego kolegą z kadry i przyjacielem z dzieciństwa.
#LaPortada 'Confianza en Karim' pic.twitter.com/Vo4hiPNGN0
— MARCA (@marca) listopad 6, 2015
"AS" i "Mundo Deportivo" podają, że Francuz wrócił wczoraj do Madrytu z zarzutami. Gazety przytaczają również opublikowaną w jednym z kanałów telewizyjnych rozmowę Benzemy z Karimem Z, skazanym za napad w 2006 roku. Piłkarz Realu miał powiedzieć - Nie martw się, nie ma innego wyboru. Pomogę mu (Valbuenie) to zrozumieć, zapłaci.
Benzema przyznał się w czasie trwających dwa dni przesłuchań, do kontaktów z Mathieu Valbueną. A adwokat tłumaczył, że sławny napastnik Realu Madryt jedynie z dobrego serca poradził Valbuenie, by zapłacił 150 tysięcy euro szantażystom, by ten ostatni uniknął stresu związanego z ewentualnym opublikowaniem w sieci erotycznego nagrania.
Benzemie grozi kara do 7 lat więzienia. Nadsekwańskie media alarmują, że z powodu tego skandalu w reprezentacji trójkolorowych może zapanować chaos - zaledwie na osiem miesięcy przez Euro 2016 we Francji.
W pierwszej połowie października w tej samej sprawie został aresztowany Djibril Cisse. Były reprezentant Francji został zwolniony do domu, gdy okazało się, że jedyny jego związek ze sprawą polegał na znajomości z trzema mężczyznami zamieszanymi w proceder. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.