Sasin: Beata Szydło ma realny wpływ na tworzenie rządu
- Nie trzeba być fizycznie obecnym, żeby być obecnym w procesie decyzyjnym - powiedział Jacek Sasin z PiS. W Polsat News komentował nieobecność w ostatnich dniach kandydatki na premiera, Beaty Szydło. Poseł podkreślał, że "osoba która ma za sobą dwie wyczerpujące kampanie wyborcze, a za kilka dni zostanie premierem rządu, musi dostać chociaż kilka dni na odpoczynek".
Gość Polsat News podkreślał, że "jeśli ktoś jest na krótkim urlopie, to nie znaczy, że nie może się kontaktować, rozmawiać i uczestniczyć w działaniach w sposób inny niż osobisty". - Politycy nie mają klasycznych urlopów. Ja sam odkąd jestem politykiem nie pamiętam takiego urlopu, na którym nie odbierałbym kilkunastu czy kilkudziesięciu telefonów dziennie - oznajmił Sasin.
"To jest wielka robota"
- Nie dziwmy się temu, że Beata Szydło potrzebuje odrobinę wytchnienia, bo przypomnijmy, że ma za sobą dwie kampanie, a przed sobą niezwykle ciężkie zadanie. Kierowanie rządem to jest wielka robota - dodał.
Poseł PiS stwierdził, że okres pomiędzy końcem kampanii, a rozpoczęciem pracy nowego rządu to dla Beaty Szydło najlepszy moment na wypoczynek. - Nie wyklucza to natomiast możliwości wpływania na proces tworzenia rządu. Beata Szydło ma na to realny wpływ - podsumował.