LM: Real pokonał PSG w hicie kolejki. Porażka Krychowiaka
Tylko jeden Polak wystąpił we wtorkowy wieczór w czwartej kolejce fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Był nim Grzegorz Krychowiak, który rozegrał cały mecz w Sevilli. Jego zespół przegrał przed własną publicznością z Manchesterem City 1:3. W hicie kolejki Real Madryt pokonał 1:0 Paris Saint-Germain.
W najciekawszym wtorkowym spotkaniu w stolicy Hiszpanii Real podejmował Paris Saint-Germain. Oba zespoły przed meczem miały po siedem punktów i w tym sezonie nie poniosły jeszcze ani jednej porażki w meczach o stawkę. W poprzedniej kolejce na Parc de Princes padł bezbramkowy remis.
Ekipa gości sprawiała lepsze wrażenie w pierwszej połowie, ale bramkę zdobyli jednak "Królewscy", którzy grali bez kilku gwiazd, m.in. Karima Benzemy, Garetha Bale'a czy Jamesa Rodrigueza. W 35. minucie strzałem z ostrego kąta bramkarza PSG pokonał Nacho, który na boisku pojawił się 120 sekund wcześniej w miejsce kontuzjowanego Marcelo. W 17. minucie plac gry z urazem opuścił też jeden z czołowych graczy gości Włoch Marco Verratti. W drugiej połowie bramki już nie padły. Dzięki wygranej Real objął prowadzenie w grupie i zapewnił sobie występu w Champions League wiosną, ale z awansu do fazy pucharowej mogą się prawie cieszyć już także paryżanie.
W drugim meczu tej grupy Szachtar Donieck rozbił we Lwowie Malmoe FF 4:0. Obie drużyny mają po trzy punkty i wciąż nie straciły szansy awansu do kolejnej rundy. Jednak prawdopodobnie będą tylko rywalizować między sobą o trzecie miejsce, dające awans do fazy pucharowej Ligi Europejskiej.
Porażka Krychowiaka
W grupie D Manchester City wygrał na wyjeździe z Sevillą 3:1. W barwach gospodarzy cały mecz rozegrał Grzegorz Krychowiak. "The Citizens" zgromadzili dziewięć punktów i nad wtorkowym rywalem, który zajmuje trzecie miejsce, mają sześć przewagi. Dzięki lepszemu bilansowi spotkań bezpośrednich mają pewność, że Andaluzyjczycy już ich nie wyprzedzą.
Drugi jest Juventus Turyn z ośmioma "oczkami". "Stara Dama" zremisowała na wyjeździe z mającą dwa punkty Borussią Moenchengladbach 1:1, choć przez ok. 40 minut grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Hernanesa.
W grupie B trzy punkty zapewnił sobie Manchester United. Gol kapitana Wayne'a Rooneya w 79. minucie wystarczył "Czerwonym Diabłom", aby pokonać na Old Trafford CSKA Moskwa 1:0. Arbitrem głównym spotkania był Szymon Marciniak.
Najbardziej utytułowany angielski klub objął prowadzenie w grupie z siedmioma punktami, ale tuż zanim są PSV Eindhoven i VfL Wolfsburg, które zgromadziły po sześć oczek. W bezpośrednim spotkaniu tych drużyn mistrz Holandii pokonał wicemistrza Niemiec 2:0. CSKA zamyka tabelę z czterema punktami.
W spotkaniu rozegranym o godzinie 16:00 w grupie C FK Astana zremisowała bezbramkowo z Atletico Madryt i zdobyła drugi punkt w historii występów kazachskich klubów w Champions League. Pierwszy Kazachowie wywalczyli w drugiej kolejce z Galatasaray Stambuł (2:2) - również przed własną publicznością.
Z kolei Benfica Lizbona wygrała z Galatasaray Stambuł 2:1 i to ekipa ze stolicy Portugalii została samodzielnym liderem tabeli. Ma dziewięć punktów, o dwa więcej od Atletico i o pięć od wtorkowego rywala.
Dokończenie czwartej kolejki w środę. W jednym z najciekawszych spotkań Bayern Monachium, którego piłkarzem jest Robert Lewandowski, zmierzy się z Arsenalem Londyn. Przed dwoma tygodniami "Kanonierzy" nieoczekiwanie wygrali 2:0.
PAP
Komentarze