Kopacz po wyborach chce pozostać szefową PO

- Zweryfikujemy zarządzających nie tylko kołami, powiatami, regionami, ale też szefa partii - poinformowała ustępująca premier Ewa Kopacz i zapowiedziała, że w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu Rada Krajowa ustali kalendarz wyborów wewnętrznych w PO. Szefowa rządu dodała, że wciąż chce być przewodniczącą partii i zgłosi swoją kandydaturę.
- Platforma zadeklarowała, że wyciągnęła wnioski ze swojej kampanii i ostatnich lat swoich rządów. Chcemy zaproponować wyborcom nową Platformę; będziemy się weryfikować od podstaw - powiedziała Kopacz po posiedzeniu zarządu PO. - Uważam za konieczne takie spotkanie, kiedy partia, która 8 lat rządzi, przegrywa wybory - podkreśliła.
Szefowa rządu zapowiedziała, że tuż po pierwszym posiedzeniu Sejmu zbierze się Rada Krajowa PO, która przyjmie harmonogram wyborów wewnętrznych w partii na kolejne miesiące - od kół, aż po szefa partii. - Zaproponowałam kalendarz, bardzo realny, ponieważ będzie duża rotacja posłów, w związku z tym skład Rady Krajowej się zmieni - mówiła Kopacz.
Zaznaczyła, że do wyborów w partii staną wszyscy ci, którzy "będą chcieli zaproponować dobre rozwiązanie dla Polek i Polaków oraz dla Platformy jako formacji".
Zapowiedziała także, że będzie ubiegać się o dalsze przewodnictwo w PO. O swojej kandydaturze powiedziała: - Uważam , że dość pokory trzeba mieć w sobie i poddać się weryfikacji, i każdy wyrok wyborców, czyli członków Platformy Obywatelskiej, będzie tym wiarygodnym wyborem.
"Będziemy patrzeć rządzącym na ręce"
Premier podkreśliła, że na wtorkowym spotkaniu szefowie regionów odpowiedzialni za kampanię w swoich okręgach wyborczych podsumowali ją i wyciągnęli z niej wnioski. Oświadczyła, że PO chce być konstruktywną i merytoryczną opozycją. - Chcemy być i na pewno będziemy liderem opozycji, będziemy patrzeć rządzącym na ręce i przypominać obietnice w kampanii wyborczej - zapowiedziała.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej