Pożar w lokalu wyborczym w Biskupinie. Głosowania nie przedłużono

Polska
Pożar w lokalu wyborczym w Biskupinie. Głosowania nie przedłużono
PAP/Tytus Żmijewski

W niedzielę w jednej z komisji wyborczych w Biskupinie wybuchł pożar. Pracę przerwano, a lokal został przeniesiony do pobliskiej szkoły. PKW poinformowała jednak, że do przedłużenia głosowania nie dojdzie.

Lokal wyborczy obwodowej komisji nr 3 mieścił się w drewnianym baraku o wymiarach ok. 7 na 10 metrów. Pożar wybuchł ok. godz. 8:30. Prawdopodobnie doszło do zapalenia w przewodzie kominowym biegnącym od rozpalonego kominka. - W dachu została wypalona dziura - poinformowała PAP rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemowska.

 

W lokalu w czasie, gdy wybuchł pożar, znajdowali się tylko członkowie komisji wyborczej, którzy zdążyli wyjść na zewnątrz. Zdążyli także zabrać ze sobą dokumentację wyborczą. W akcji gaśniczej brało udział sześć zastępów straży pożarnej.

 

Przedłużenia głosowania nie będzie

 

Mimo, że w związku z incydentem głosowanie trzeba było na półtorej godziny przerwać nie zdecydowano sie na jego przedłużenie. - Obwodowa Komisja Wyborcza w Biskupinie nie podjeła uchwały o przedłużeniu głosowania w związku z pożarem, a tym samym nie ma powodu przedłużania ciszy wyborczej - podkreślił członek Okręgowej Komisji Wyborczej w Bydgoszczy, Tomasz Adamski.

 

Na liście komisji nr 3 w Biskupinie figuruje ok. 570 osób uprawnionych do głosowania. Do momentu wybuchu pożaru głosy oddało trzech uprawnionych. W czasie pożaru chciały zagłosować kolejne dwie osoby. Musiały poczekać aż komisja przeniesie się do nowego lokalu.

 

W internecie na portalu YouTube zamieszczono nagranie przedstawiające moment pożaru:

 

 

 

PAP

pr
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie