Pomylił wjazd ze zjazdem. Jechał pod prąd. Nie udało się go zatrzymać

Polska
Pomylił wjazd ze zjazdem. Jechał pod prąd. Nie udało się go zatrzymać
Polsat News

Szary ford przejechał drogą ekspresową S7 pod prąd z Elbląga w kierunku Pasłęka co najmniej kilkanaście kilometrów. Przy węźle Bogaczewo doprowadził do kolizji, ale pojechał dalej. Policja ma numery rejestracyjne auta.

Kierowca prawidłowo jadącego citroena musiał ratować się przed czołowym zderzeniemą. - Zaczął nagle hamować, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierkę - powiedział podkomendant Krzysztof Nowacki z komendy policji w Elblągu. Do zdarzenia doszło wczoraj.


Kierującego fordem chciał powstrzymać instruktor jazdy, który skorzystał z uprawnienia do użycia tarczy do zatrzymywania pojazdów. Za jej pomocą oraz sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbował uświadomić kierowcy Forda, co robi, ale nic to nie dało.


Policja zorganizowała kilkanaście kilometrów dalej blokadę, ale ford do niej już nie dojechał, prawdopodobnie zjechał z drogi wcześniej.


Policja traktuje zdarzenie jako wykroczenie. Kierowcy grozi mandat, punkty karne i utrata prawa jazdy.

am
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie