Przewiercili ropociąg, chcieli ukraść ropę
Uciekli, bo prawdopodobnie wystraszyli się tryskającej na wysokość półtora metra z rurociągu "Przyjaźń" fontanny ropy. Alarm podniósł dopiero grzybiarz, który spacerował w lesie niedaleko Łowicza.
Awaria rurociągu "Przyjaźń" w Uchaniu Górnym w powiecie łowickim (woj. łódzkie). Grzybiarz spacerujący w lesie zauważył, że z ziemi tryska fontanna paliwa wysokości półtora metra. Z rury, którą na głębokości jednego metra pod ziemią płynie ropa naftowa, wyciekło 1200 litrów tego surowca.
Przyczyną wycieku jest nielegalny odwiert. Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy zebrali już ropę i starają się zebrać skażoną glebę na powierzchni około 400 metrów kwadratowych. Skażoną ziemię zabiorą służby ratownictwa chemicznego PERN. Odwiert wykonany w rurze został już zaczopowany. Na wypadek pożaru oparów ropy została wyznaczona strefa bezpieczeństwa. Policja poszukuje sprawców, którzy dokopali się do rurociągu i wywiercili w nim otwór.
Według płockiej spółki PERN, która jest operatorem rurociągu, wyciek nie był wielki. Rurociąg "Przyjaźń" został otwarty w 1964 roku. Północna nitka przebiegajaca przez Polskę, prowadzi z Syberii, przez Białoruś, do Lipska w Niemczech. Rocznie północna odnoga systemu "Przyjaźń" transportuje niespełna 50 mln ton ropy naftowej.
Czytaj więcej
Komentarze