Załoga jachtu uratowała grupę uchodźców; dramatyczne sceny sfilmował kapitan

Jedenaściorgu syryjskim i irackim imigrantom pomogła u wybrzeża Turcji załoga izraelskiego jachtu. Łódź uchodźców zatonęła. Wśród rozbitków była kobieta z martwym dzieckiem na ręku - Spędziłem dużo czasu na morzu, ale nigdy nie natknąłem się na tak trudne sceny – relacjonuje jeden z żeglarzy.
W niedzielny poranek na Morzu Śródziemnym nieopodal tureckiego miasta Kas i greckiej wyspy Katellorizo izraelscy żeglarze usłyszeli wołania o pomoc. Po chwili spostrzegli płynącego chłopca.
- Kiedy go wyciągnęliśmy, powiedział nam, że jego brat prawdopodobnie nie żyje – poinformował kapitan statku Shlomo Asaban portalowi Ynet, który sfilmował akcję ratunkową.
Tuliła martwe dziecko
Załoga rozpoczęła poszukiwania pozostałych osób, które płynęły łodzią. Rozbitkom zapewniła opiekę. - Daliśmy im wodę i telefony komórkowe, aby mogli się skontaktować z rodzinami - wyjaśnił kapitan.
Jeden z izraelskich żeglarzy, biorący udział w akcji, stwierdził, że dramatyczna operacja ratunkowa, była niezwykle wstrząsającym doświadczeniem dla członków załogi. - Widok matki, która tuliła ciało swoje synka całą noc. To jest coś, co pozostanie ze mną do końca mojego życia.
Ynet, timesofisrael.com