Wielkie manewry w Orzyszu. Żołnierze ćwiczą szybkie dotarcie do rejonu konfliktu
Scenariusz ćwiczeń Dragon-15 zakłada, że doszło do wojny o złoża surowców naturalnych między dwoma blokami państw. Żołnierze mają jak najszybciej dotrzeć na miejsce walk, odeprzeć agresorów i skutecznie kontratakować.
Polscy żołnierze współdziałają z Amerykanami, Brytyjczykami, Kanadyjczykami oraz Niemcami. Mają do dyspozycji ponad 700 jednostek sprzętu, m.in. czołgi Leopard 2A5, Rosomaki, armatohaubice Dana, wyrzutnie artyleryjskie Langusta, zestawy artylerii przeciwlotniczej, samoloty i śmigłowce. Wojska sojusznicze NATO sprowadziły do Polski m. in. czołgi Leopard 2A6 i Challenger oraz samoloty boje i transportowe.
Na potrzeby "Dragona" powołano kilkuset żołnierzy rezerwy, którzy mają sformować batalion obrony terytorialnej i wzmocnić jednostki wojskowe. Do Orzysza przyjedzie też kilkuset żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych.
Dragon-15" to pierwsze ćwiczenie przygotowane i prowadzone przez Dowództwo Generalne po zmianach, które wprowadziła ubiegłoroczna reforma systemu kierowania i dowodzenia armią. Organizacja ćwiczenia odzwierciedla podział nowych kompetencji: Dowództwo Generalne odpowiada za szkolenie i przygotowanie wojsk, ich gotowośc i mobilizację, a Dowództwo Operacyjne - dowodzi operacją połączoną.
Manewry Dragon odbywają sie co dwa lata. Tegoroczne potrwają do 23 października.